Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 181.jpeg

Ta strona została przepisana.
170
Exegeza.

szardzie Simon (ob.) dowcipnie wyraził się Bossuet (Défense de la Trad. et des ss. Pères, l, 4 c. 14), że między łacińskim i exegetami nikt tyle nie jest przez Simon’a cenionym, ile djakon Hilary lucyferjanin i Pelagjusz herezjarcha, i że nikt nad nich lepszych kommentarzy do Listów św. Pawła nie napisał. Św. Chryzostom, św. Hieronim, św. Ambroży ani mogą się równać z djakonem Hilarym. Podobnież lekceważy sobie exegezę Ojców I. G. Rosenmiiller (Historia interpretations libror. ss. in Eccl. chr., pars I—II Hildburghusae 1795—98; pars III—V, Lips. 1807—15) i inni protestanccy exegeci, z małym wyjątkiem. Przyczyny tego lekceważenia podają następujące: 1-o Ojcom brakowało potrzebnych środków, mianowicie znajomości języków i historji, aby mogli dojść literalnego rozumienia; 2-o zbyt hołdowali allegoryzacji. Lecz co do 1-o, nie byli tak pozbawionymi znajomości języków, jak to przeciwnicy utrzymują. Orygenesowi np. nie był obcym język hebrajski, Hieronim znał go doskonale, Efrem i egzegeci syryjscy nie mogli go nie znać, bo język syryjski jest nader blisko spokrewniony z hebrajskim. Inni wprawdzie nie znali języka hebrajskiego, lecz może ani jednego nie było, któryby nie znał greckiego (a ten jest językiem oryginalnym Nowego T., jak hebrajski oryginalnym Starego T.), bo podówczas język grecki był nader pospolitym na wschodzie i zachodzie. A jeżeli który znał mniej dobrze język grecki, ułatwiała mu rozumienie Itala, nad wszystkie przekłady wierniejsza i jaśniejsza. Nie można też powiedzieć, żeby nie znali historji, potrzebnej do zrozumienia Biblji. Prawie wszyscy exegeci wschodni naocznie znali Palestynę: jedni w niej stale mieszkali (np. Cyryll jeroz., Euzebjusz cez.), inni krótszy lub dłuższy czas w niej przebywali (np. Orygenes, Grzegorz cudotwórca i in.). Z Ojców zachodnich, św. Hieronim także znaczny czas przebywał w Palestynie. Ojcowie więc ci będąc w Ziemi św. i mając bliskie z tameczną ludnością stosunki, znali jeografję i historję Ziemi św., znali zwyczaje, obyczaje i starożytności palestyńskie tak, iż dziś w wielu bardzo razach są jedynem dla nas źródłem. Jeżeli zaś w czem nie wystarczały im wiadomości filologiczne, lub t. p., to głęboka znajomość samego tekstu i długie a ustawiczne z nim obcowanie reszty dopełniało (np. św. Grzegorz naz., Bazyli, Hieronim, Augustyn i in. prawie całe swoje życie zgłębianiu Pisma św. poświęcali). Wreszcie Ojcowie, będąc mężami świętymi, posiadali najpierwszy i najważniejszy warunek do rozumienia Słowa Bożego, t. j. serce czyste; nie przeceniali oni nauki (filologji i t. p.), w imię której exegeci nowożytni nadają Biblji myśl taką, jaka z ich opinjami racjonalistowskiemi lub t. p. najlepiej się zgadza. — § 8. Co do 2-o winić ich tylko niekiedy można o zbytek, lecz nie możemy zupełnie odrzucać allegorycznego tłumaczenia (Cf. Allegorja, Figura, Przenośnie biblijne), jak tem z drugiej strony grzeszyła szkoła antjocheńska. Zresztą, najwięksi zwolennicy allegorycznego wykładu nie czynili tego wcale dla nieznajomości sensu literalnego. Św. Bazyli np., wykładając tekst Gen. 1, 7 (w homil. III in Hexaëm. n. 9), mówi: „Aliquis etiain nobis adversus ecclesiasticos quosdam scriptores de discretis aquis habendus est sermo, qui anagoges et sublimioris intelligentiae nomine confugerunt ad allegoriam, adeo ut spirituales et incorporeas virtutes asserant per aquas tropice designari. Tales sermones, veluti somniorum interpretationes et aniles fabulas rejicientes, aquam. intelligimus aquam.“ Cf. ibid. homil. 9 n. 1. I św. Augustyn (sermo de tentat.