Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 186.jpeg

Ta strona została przepisana.
175
Exegeza.

stycznej z jednej strony ściśle była protestancką (że nie należy uznawać powagi tradycji i Kościoła), a z drugiej podobną do katolickiej w tém, uznawała potrzebę wyższej pomocy do rozum ienia Biblji. Różniła się jednak od katolickiej nietylko odrzucaniem tradycji, ale jeszcze tém, że owej wyższej pomocy odmawiała Kościołowi, a przyznawała mianowicie Jednostkom światło wewnętrzne, do rozumienia Pisma św. prowadzące. Pietyści dowodzili swej teorji tekstem I Joan. 2, 20. 27. Wy pomazanie macie od świętego i wiecie wszystko. — Pomazanie, któreście wzięli od niego, niechaj w was trwa... Jako pomazanie jego uczy was o wszystkiém... trwajcie w nim. Lecz jeżeli zwrócimy uwagę na tok mowy, tekst ów wcale nie dowodzi tego, czego chcą pietyści. Przez pomazanie bowiem rozumie Apostoł nie jakieś wewnętrzne natchnienie, lecz łaskę stałości w wierze, jaką otrzymali wierni wraz z ogłoszeniem i przyjęciem nauki apostolskiej (nie Biblji). Mówi bowiem (ib. w. 24): „Coście słyszeli od początku, niechaj w was trwa. Jeśliby w was trwało, coście słyszeli od początku, i wy w Synie i Ojcu trwać będziecie.“ Nielepiej też za pietystami przemawia tekst Joan. 1, 9. (Była światłość prawdziwa, która oświeca wszelkiego człowieka na ten świat przychodzącego), bo światłość, jaką Ewangelja Chrystusowa rozlewa, nie wyłącza powagi nauczycielskiej Kościoła. Gdyby zaś owa światłość bezpośrednio i wyłącznie każdego oświecała, Chrystus nie posyłałby Apostołów na nauczanie (Mar. 16, 15. Mat. 28, 19), aniby sam dawał Kościołowi swemu osobnych Apostołów, doktorów, proroków, pasterzy (Eph. 4, 11). Błędności zasady pietystycznej najlepiej pokazuje praktyka. Pietyści bowiem i mniej się między sobą zgadzają i ta niezgoda rozciąga się do ważniejszych punktów, aniżeli to ma miejsce wśród exegetow innych. Do jak potwornych błędów i gwałtownych sporów dochodzili ob. Klein, Hist. eccl. Graecii, 1828, II 397.. 430.. 776. Cf. Adelung, Gesch. der menschl. Narrheit. cz. V; Reinbecks, Nachricht von Gichtels Lebenslauf und Lehren. Doświadczenie pokazało, że rozmarzona fantazja wszelkie szaleństwa udawała za natchnienia Ducha ś., i jak najpoważniej dowodziła ich Pismem ś. np. Drabicki (ob.). Do szkoły pietystycznej należą: Fil. Jak. Spener (ob.), A. Herman Franke (Manuductio ad lectionem S. Script., Halae 1693; Praelectiones herineneuticae, ib. 1717), J. J. Rombach (Institutiones hermeneuticae s., Jena 1723, i objaśnienia [Erläuterungen] do tego dzieła wydane przez E. F. Neubauer’a, Giessen 1738), Joachim Lange (Hermeneut. sacra, Halae 1733), I. Alb. Bengel (ob.), Jan Henr. Michaelis († 1738), I. Arn. Kanne (Christus im Alt. Test., Nürnberg 1818), Rud. Stier (Andeutungen für gläubiges Schriftverstandniss, Leipz. 1824, 4 części) i in. Cf. Theolog. Quartalschr., Tübing. 1827 s. 547. W exegezie pietystów przeważa mistycyzm przesadzony (interpretatio pseudo-mystica), t. j. że wszelka myśl historyczna, lub inna, naciąga się do idei religijnych. Exegeza ta jest wręcz Przeciwną grammatyczno-historycznej, i tylko przez oppozycję względem tej ostatniej, której nadużywali znów racjonaliści, była podtrzymywaną. — § 13. Od półowy w. XVIII wszystkie powyższe szkoły exegetyczne w protestantyzmie prawie ustają, ustępują miejsca innym. Są to czasy deizmu angielskiego, sceptycyzmu (ochrzczonego nazwą filozofji i oświaty) francuzkiego, które owładnęły umysłami teologów niemieckich. Pojedyńcze głosy, przeciwne powadze Biblji, już poprzednio słyszeć się dawały. Spinoza np. (epist. 25) rzekł: „Caeterum Christi passionem, mortem et se-