Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 194.jpeg

Ta strona została przepisana.
183
Exegeza.

Apostołowie i uczniowie J. Chrystusa; tych zaś uczniowie (śś. Ignacy, Polikarp, Papjasz i in.) sięgają połowy II w. (ob.Ewangelje). Już za śś. Piotra i Jana (ob. listy ich) żyli heretycy, a ci zmuszali wiernych do krytycznego rozeznawania, czy podawane im (wiernym) do wierzenia punkty rzeczywiście od Apostołów pochodzą? Więc były to czasy najmniej zdolne do wytworzenia się mytów, bo wszelkie bajeczne podania rozbijały się o powagę świadków, bezpośrednich lub pośrednich, i o świadectwo Ewangelji pisanych (w I w.). 2-o Żydzi wyobrażali sobie zupełnie inaczej Mesjasza, anżeli Chrystus jest opisanym w Ewangeljach. Mesjasz, według zmysłowych pojęć żydowskich, miał być królem świeckim, który żydów z pod jarzma rzymskiego wyzwoli i zapanuje nad światem. Że tak sobie go wyobrażali, świadczą fakty, opowiedziane nietylko w Ewangelji (obawa Heroda, Mat. 2, 3. Skarga żydów przed Piłatem, Joan. 19, 12. Pytanie Piłata, ib. 18, 33. 37. Szyderstwa żołnierzy, Mat. 27, 27..), ale i u historyków ówczesnych. Józef Flawjusz (De Bel. Jud. VI 5, 4) pomiędzy innemi przyczynami wojny żydowsko-rzymskiej kładzie i tę, że żydzi spodziewali się pod jakimś przepowiedzianym mężem ze swego narodu osiągnąć panowanie nad światem. Taż nadzieja istniała nawet wśród pogan: „Percrebuerat Oriente toto vetus et constans opinio, esse in fatis, ut eo tempore Judaea profecti rerum potirentur“ (Suetonius, in Vespas. c. 4). „Pluribus persuasio inerat, antiquis sacerdotum literis contineri, eo ipso tempore fore, ut valesceret oriens, profectique Judaea rerum potirentur“ (Tacitus, Hlistor. V 13). Nawet uczniowie Chrystusa przed zesłaniem Ducha S. nie lepsze mieli wyobrażenie o Jego królestwie (Mar. 10, 35. Luc. 24, 21. Act. 1, 6). Więc ewangeliczny typ Mesjasza nie mógł być pożyczonym z teologji żydowskiej (Ob. Rossignol, Lettres sur Jésus-Christ, Paris 1840, 2 v.). 3-o Myty możnaby przypuszczać, gdyby Ewangelje nie były autentycznemi, lub gdyby były interpolowanemi. Gdy jednak ani podłożenie, ani interpolacja względem Ewangelji zasadnie przypuścić się nie da (ob. Ewangelje, §. 6—12 i 21. 22. cf. tej Encykl. II 290), więc i mytów i podaniowych legend w Ewangeljach przypuszczać nie możemy. Nie można też twierdzić, że księgi biblijne na równi stoją z poetycznemi utworami pisarzy pogańskich, bo w tych ostatnich albo początek jest niepewnym, albo autorowie ich wcale nie mają pretensji udawania za prawdę tego, co piszą, i nie opierają się na, żadnych świadectwach. 4-o Ani Filon, ani Orygenes nie mogą służyć za dowód mytyczności Ewangelji, gdyż jakkolwiek jeden i drugi wykładali allegorycznie Biblję, nie zaprzeczali jednak bynajmniej historyczności faktów przez nią podanych. 5-o Sprzeczności w Ewangeljach nie ma, chyba pozorne, które łatwo usuwają się przy dokładniejszém rozpatrzeniu (ob. Sprzeczności w Biblji); a choćby były, to ani one, ani podobieństwo faktów ewangelicznych ze Staro-Testamentowemi, ani wreszcie cudowność, nie mogą być dowodem, że dane opowiadanie pozbawione jest podstawy historycznej. Jeżeli zaś będziemy chcieli criteria straussowe stosować do historji, to łatwo dowieść, że wszystkie fakty historyczne, nawet najświeższe, są mytami, a przeto trzebaby zaprzeczyć wszelkiej wiary historycznej i przyjąć najzupełniejszy sceptycyzm (ob.). I rzeczywiście, temi samemi dowodami, jakich Strauss używa przeciw życiu P. Jezusa, wykazano: że Napoleon I nigdy nie istniał, i że wszystko, co o nim mówią, jest astronomicznym mytem XIX w., w którym chciano wyrazić działanie i przymioty słońca i innych ciał niebieskich (ob. Annales de philos chret. r. 1836 t.