Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 447.jpeg

Ta strona została przepisana.
436
Fléchier.

źniej jest słabym i mniej zajmującym. Ostatnią mowę pogrzebową, wypowiedzianą w Sierpniu 1690 r., poświęcił pamięci swego dawnego przyjaciela księcia Montausier. Książe ten odznaczał się cnotą i prawością charakteru, pomimo że żył wśród zepsutego dworu. W mowie tej wystawia Fléchier, w prostych wyrazach, bardzo piękny obraz życia swego przyjaciela. Lecz i ta mowa nie jest wolną od wad jemu właściwych. Fléchier, ćwicząc się w wymowie, pilnie badał swoich poprzedników i przypatrywał się ich wadom, aby się tém pewniej od nich uchronić; lecz pomimo woli niektóre z nich sobie przyswoił. Chociaż sława Fléchiera została przyćmioną przez jego następców, zawsze jednakowoż tę położył on zasługę, że do wymowy kaznodziejskiej we Francji wprowadził czystość języka i piękność wyrażeń. D. 12 Czerwca 1673 r. Flechier, razem z Racine’m, przyjęty został na członka akademji, w miejsce Antoniego Godeau. Mowę jego wstępną takiemi pochwałami przyjęto, że Racine, zwątpiwszy o swych siłach, zmieszał się bardzo i zaledwie był w stanie swą mowę wyjąkać i zupełne miał niepowodzenie. Oprócz mów Fléchiera, posiadamy wiele listów, napisanych z talentem: wprawdzie styl zaniedbany, ale to ich piękności nic nie ujmuje. Życiorys kardynała Commendoni’ego (ob.) jest przekładem łacińskiego dzieła Marji Graciani’ego. Opisując życie cesarza Teodozjusza (Histoire de l’empereur Théodose le Grand, Paris 1679), zbytnie mu oddaje pochwały i w zanadto pięknych przedstawia go kolorach, co zapewnie ztąd pochodziło, że pisząc to, jako nauczyciel delfina Francji, chciał młodemu księciu przedstawić jak najwznioślejszy wzór panującego. W życiu kard. Ximenes’a (Vie de cardinal X., 1693, 2 t.) przedstawia tego kardynała ze strony przedewszystkiem jego wewnętrznej. Ludwik XIV nagrodził zasługi F’a r. 1686, ofiarując mu bpstwo Lavaur, przy czém mu powiedział: „Długo czekałeś pan na stanowisko, które się panu dawno należało; ale nie chciałem się pozbawiać przyjemności słuchania pana“. Wkrótce ofiarowano mu bpstwo w Nismes. Długo wahał się z przyjęciem go, lecz w końcu uległ woli króla, który pragnął go mieć na tém stanowisku, spodziewając się, że mąż pełen roztropności i łagodności, a przytém wymowny, najlepiej będzie umiał uspokoić zwaśnione umysły. Edykt nantejski krótko przed tém był odwołany, w skutek czego kalwiniści jawny bunt podnieśli. Łaskawe obejście się Fléchiera zyskało wielu heretyków dla Kościoła. W listach jego pasterskich wszędzie przebija ojcowskie usposobienie: zawsze stanowczo odradzał używać surowych środków przeciw heretykom i żalił się na przykrości, jakie im wyrządzano. W skutek tego wszędzie doznawał wielkiego poważania, nawet u protestantów. Sami fanatycy, niszczący wszystko ogniem i mieczem, jego mieszkanie oszczędzili. Duchowieństwo swoje ciągle zachęcał do nauki, przyświecając mu swém życiem pobożném i nieskażoném. W wiernych zagrzewał ciągle ducha wiary, a był tak przystępnym, że wszystkich serca sobie jednał. Umiał jednakowoż odważnie i stale bronić praw Kościoła i wykorzeniać nadużycia. Wśród ogólnej nędzy, jaka panowała w jego prowincji, w skutek zaburzeń, chorób, nieurodzaju i głodu, hojnie rozdzielał jałmużnę. W trudnych i ciężkich czasach zarządzał djecezją przez 25 lat, z całą miłością i mocą charakteru, na pożytek państwa i dobro Kościoła. Krótko przed śmiercią miał przeczucie, że umrze, i dla tego, poznawszy pewnego rzeźbiarza, polecił mu zrobić dla siebie skromny pomnik; ten pokazał mu dwa wzory: Fléchier wybrał skromniej-