Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0052

Ta strona została uwierzytelniona.

już niemasz, najmłodszy przy ojcu naszym jest w ziemi Chananejskiéj.

33.Który nam rzekł: Tak doznam, iżeście spokojni: Brata waszego jednego zostawcie u mnie, a żywności domom waszym potrzebnéj nabierzcie i jedźcie:

34.A brata waszego najmłodszego przywiedźcie do mnie, abych wiedział, żeście nie szpiegowie: i tego, który jest w więzieniu, żebyście zaś wziąć mogli: a napotem, żebyście mieli wolność kupowania co chcecie,

35.To powiedziawszy, gdy zboże wysypowali, nalazł każdy na wierzchu worów zawiązane pieniądze: a gdy się wszyscy polękali,

36.Rzekł ojciec Jakób: Sprawiliście, żem bez dzieci: Józepha już niemasz, Symeona trzymają w więzieniu, a Benjamina weźmiecie: na mię się to wszystko złe obaliło.

37.Któremu odpowiedział Ruben: Dwu synów moich zabij, jeźlić go zaś nie przywiodę: daj go do ręki mojéj, ja go tobie wrócę.

38.Ale on rzekł: Nie pójdzie syn mój z wami: brat jego umarł, a ten sam został: jeźli mu się co przeciwnego przyda w ziemi, do któréj się bierzecie, tedy doprowadzicie szędziwość moję z żałością do piekła.


ROZDZIAŁ XLIII.
Zaledwie bracia wszyscy Józephowi otrzymali u ojca, że z nimi Benjamina posłał: którzy z dary przyjechawszy, i Symeona wybawili, i z Józephem godowali.

Tym czasem głód wszystkę ziemię bardzo ściskał.

2.A gdy strawili żywność, którą byli przywiedli z Egiptu, rzekł Jakób do synów swoich: Wróćcie się, a nakupcie nam trochę żywności.

3.Odpowiedział Judas: Wypowiedział nam mąż on, oświadczając się pod przysięgą mówiąc: Nie ujrzycie oblicza mego, jeźli brata waszego najmłodszego nie przywiedziecie z sobą.

4.Jeźli tedy chcesz go posłać z nami, pojedziemy społem, i nakupiemyć potrzeb.

5.Ale jeźli nie chcesz, nie pojedziemy; mąż bowiem, jakośmy nieraz rzekli, wypowiedział nam mówiąc: Nie ujrzycie oblicza mego bez brata waszego najmłodszego. [1]

6.Rzekł im Izrael: na mojęście to nędzę uczynili, żeście mu powiedzieli, iż i innego macie brata.

7.A oni odpowiedzieli: Pytał nas on człowiek porządnie o rodzie naszym: jeźli ojciec żyw, jeźli mamy brata: a myśmy odpowiedzieli jemu porządkiem wedle tego, o co pytał: Izaliśmy mogli wiedzieć, że miał rzec: Przywiedźcie brata waszego z sobą?

8.Judas téż rzekł ojcu swemu: Poślij dziecię zemną, żebychmy pojechali a żyć mogli: byśmy nie pomarli, my i dziatki nasze. [2]

9.Ja biorę dziecię, z ręki mojéj dochodź go: jeźlić go nie przywiodę a nie wrócę tobie, będę winien grzechu przeciw tobie na wszelki czas.

10.By była nie przeszkodziła odwłoka, jużbyśmy byli drugi raz przyjechali.

11.Izrael tedy ojciec ich rzekł do nich: Jeźliż tak potrzeba niesie, uczyńcież co chcecie: nabierzcie co lepszych pożytków ziemie w naczynia wasze, i donieście mężowi dary: trochę resyny, i miodu, i storaku, stakty, i terebintu, i migdałów.

12.Pieniądze téż dwoje nieście z sobą: i one któreście naleźli w workach, odnieście, by się snadź omyłką nie stało:

13.Ale i brata waszego weźmijcie, a jedźcie do męża.

14.A Bóg mój wszechmocny niechaj go wam uczyni łaskawym: i niech odeśle z wami brata waszego, którego trzyma: i tego Benjamina: a ja jako osierociały bez dziatek będę.

15.Wzięli tedy mężowie dary i dwoje pieniądze i Benjamina: i jechali do Egiptu, i stanęli przed Józephem.

16.Które on ujrzawszy, i Benjamina z nimi, rozkazał szafarzowi domu swego, mówiąc: Wprowadź męże w dom, a nabij bydła, i nagotuj ucztę; bo zemną będą jeść w południe.

17.Uczynił on, jako mu rozkazano, i wwiódł męże do domu.

18.I tam zlękłszy się, rzekli jeden do drugiego: Dla pieniędzy, któreśmy z pierwu odnieśli w worzech naszych, wwiedziono nas: aby potwarz na nas zwalił, i gwałtem podbił w niewolą i nas i osły nasze.


  1. Wyżéj 42, 20.
  2. Niż. 44, 12.