Aaron, żebyście szemrali przeciw jemu?
12. Posłał tedy Mojżesz, aby zawołał Dathan i Abiron, syny Eliab, którzy odpowiedzieli: Nie pójdziemy.
13. Małoli na tem masz, żeś nas wywiódł z ziemie, która mlekiem i miodem płynęła, abyś pobił na pustyni, jedno abyś panował nad nami?
14. Poprawdzie wwiodłeś nas do ziemie, która płynie strumieńmi mleka i miodu, i dałeś nam osiadłości pól i winnic? Czyli i oczy nasze chcesz wyłupić? nie pójdziemy.
15. I rozgniewany Mojżesz bardzo, rzekł do Pana: Nie patrz na ich ofiary: ty wiesz, żem nigdy ani osiełka nie wziął od nich, anim utrapił żadnego z nich.
16. I rzekł do Korego: Ty i wszystek zbór twój stańcie osobno przed Panem, a Aaron jutrzejszego dnia osobno.
17. Weźcież każdy kadzidlnice wasze, a nakładźcie na nie kadzidła, ofiarując Panu, dwieście pięćdziesiąt kadzidlnic: Aaron téż niechaj trzyma kadzidlnicę swoję.
18. Co gdy uczynili, gdy stał Mojżesz i Aaron,
19. I zgromadzili przeciwko im wszystek lud do drzwi przybytku: ukazała się wszystkim chwała Pańska.
20. I mówiąc Pan do Mojżesza i Aarona, rzekł:
21. Odłączcie się z pośrodku zboru tego, że je znagła zatracę.
22. Którzy upadli na twarz i rzekli: Najmocniejszy, Boże Duchów, wszelkiego ciała, izali gdy jeden zgrzeszy, przeciw wszystkim gniew twój srożyć się będzie?
23. I rzekł Pan do Mojżesza:
24. Rozkaż wszystkiemu ludu, aby się odłączył od namiotów Kore i Dathan i Abiron.
25. I wstał Mojżesz, i szedł do Dathan i Abiron: a gdy szli za nim starsi Izraelowi,
26. Rzekł do ludu: Odstąpcie od namiotów ludzi niezbożnych, a nie dotykajcie się, co do nich należy, abyście nie byli zagarnieni w grzechach ich.
27. A gdy odstąpili od namiotów ich wokoło, Dathan i Abiron wyszedłszy stali w wejściu namiotów swoich z żonami i z dziećmi i ze wszystkim zborem.
28. I rzekł Mojżesz: Po tem poznacie, że mię Pan posłał, abych czynił wszystko, co widzicie, a nie z własnegom to serca wymyślił.
29. Jeźli zwyczajną ludziom śmiercią zginą, i nawiedzi je plagą, którą i inni nawiedzeni być zwykli, nie posłał mię Pan:
30. Ale jeźli nową rzecz uczyni Pan, że otworzywszy ziemia paszczekę swą pożre je i wszystko, co do nich należy, i zstąpią żywi do piekła, poznacie, że zbluźnili Pana.
31. Natychmiast tedy, skoro przestał mówić, rozstąpiła się ziemia pod nogami ich: [1]
32. I otworzywszy paszczekę swą, pożarła je z namioty ich i ze wszystką majętnością ich.
33. I zstąpili żywo do piekła, okryci ziemią, i zginęli z pośrodku zgromadzenia.
34. Ale i wszystek Izrael, który stał około, uciekł na krzyk ginących, mówiąc: By snadź i nas ziemia nie pożarła.
35. Lecz i ogień wyszedłszy od Pana zabił dwieście pięćdziesiąt mężów, którzy ofiarowali kadzenie.
36. I mówił Pan do Mojżesza, rzekąc:
37. Przykaż Eleazarowi, synowi Aaronowemu, kapłanowi, aby pozbierał kadzidlnice, które leżą na pogorzelisku, a ogień tam i sam niech rozmiecie; bo są poświęcone
38. Śmiercią grześników: a niech je rozbije na blachy, i przybije do ołtarza, przeto że ofiarowano w nich kadzenie Panu i poświęcone są: aby je widzieli na znak i pamiątkę synowie Izraelowi.
39. I pozbierał Eleazar kapłan kadzidlnice miedziane, w których ofiarowali oni, których ogień pożarł, i rozbił je na blachy, przybijając do ołtarza:
40. Aby mieli napotem synowie Izraelowi, czemby się upomnieli, żeby żaden nie przystępował obcy, i który nie jest z nasienia Aaronowego, do ofiarowania kadzidła Panu, aby nie