złoty i stół, na którymby pokładziono chleby pokładne, złoty.
49. I lichtarze złote, pięć na prawéj, a pięć na lewéj stronie, przeciwko wyrocznicy z szczerego złota: i kwiaty jako liliowe, i lampy na wierzch złote i nożyczki złote,
50. I dzbany i haczki i kubki i moździerzyki i kadzidlnice z szczerego złota: i zawiasy u drzwi domu wnętrznego, świętego świętych, i drzwi domu kościelnego ze złota były.
51. I dokonał wszystkiéj roboty, którą czynił Salomon w domu Pańskim, i wniósł, co był poświęcił Dawid, ojciec jego, śrebro i złoto i naczynia i włożył do skarbu domu Pańskiego.
Zebrali się tedy wszyscy starsi Izraelscy z książęty pokoleni i przełożeni domów synów Izraelskich do króla Salomona w Jeruzalem, aby przenieśli skrzynię przymierza Pańskiego z miasta Dawidowego, to jest z Syonu. [1]
2. I zszedł się do króla Salomona wszystek Izrael w miesiącu Ethanim w uroczysty dzień, ten jest miesiąc siódmy.
3. I przyszli wszyscy starsi z Izraela, i wzięli skrzynię kapłani.
4. I nieśli skrzynię Pańską i przybytek przymierza i wszystkie naczynia świątnice, które były w przybytku: i nieśli je kapłani i Lewitowie.
5. A król Salomon i wszystko mnóstwo Izraelskie, które się było zeszło do niego, szło z nim przed skrzynią, i ofiarowali owce i woły bez szacunku i liczby.
6. I wnieśli kapłani skrzynię przymierza Pańskiego na miejsce jéj do wyrocznice kościelnéj, do świętego świętych, pod skrzydła Cherubim.
7. Bo Cherubowie rościągali skrzydła nad miejscem skrzynie i okrywali skrzynię i drążki jéj zwierzchu.
8. A gdyż wychadzały drążki, i ukazowały się końce ich z świątnice przed wyrocznicą, nie okazowały się więcéj zewnątrz, które téż tam były aż do dnia dzisiejszego.
9. A w skrzyni nie było nic inszego, jedno dwie tablice kamienne, które był do niéj włożył Mojżesz na Horeb, gdy Pan uczynił przymierze z synmi Izraelowymi, gdy wychodzili z ziemie Egipskiéj. [2]
10. I stało się, gdy wyszli kapłani z świątnice, obłok napełnił dom Pański.
11. I nie mogli kapłani stać i służyć dla obłoku; bo była chwała Pańska napełniła dom Pański.
12. Tedy rzekł Salomon: Pan rzekł, że miał mieszkać we mgle. [3]
13. Budując zbudowałem dom na mieszkanie tobie, mocną stolicę twoję na wieki.
14. I obrócił król oblicze swe i błogosławił wszystkiemu zgromadzeniu Izraelskiemu; bo wszystko zgromadzenie Izraelskie stało.
15. I rzekł Salomon: Błogosławiony Pan, Bóg Izraelów, który mówił usty swemi do Dawida, ojca mego, i w rękach jego wypełnił, rzekąc:
16. Ode dnia, któregom wywiódł lud mój Izraelski z Egiptu, nie obrałem miasta ze wszech pokoleni Izraelskich, żeby był zbudowany dom, i było tam imię moje: alem obrał Dawida, aby był nad ludem moim Izraelskim.
17. I chciał Dawid, ojciec mój, budować dom imieniowi Pana, Boga Izraelowego. [4]
18. I rzekł Pan do Dawida, ojca mego: Żeś myślił w sercu swojem budować dom imieniowi memu, dobrześ uczynił, to samo w sercu rozbierając.
19. Wszakże jednak ty mi domu nie zbudujesz, ale syn twój, który wynidzie z nerek twoich, ten zbuduje dom imieniowi memu.
20. I potwierdził Pan mowę swoję, którą mówił: i stanąłem miasto Dawida, ojca mego, i usiadłem na stolicy Izraelskiéj, jako Pan powiedział, i zbudowałem dom imieniowi Pana, Boga Izraelowego.
21. I postanowiłem tam miejsce skrzyni, w któréj jest przymierze