zboru Baalowego, i napełnił się dom Baalów od końca aż do końca.
22. I rzekł tym, którzy byli nad szatami: Wynieście szaty wszystkim ministrom Baalowym. I wynieśli im szaty.
23. I wszedłszy Jehu i Jonadab, syn Rechab, do zboru Baalowego, rzekł chwalcom Baalowym: Przepatrzcie a obaczcie, by tu snadź nie był kto z wami z sług Pańskich, ale żeby tylko sami byli ministrowie Baalowi.
24. A tak weszli, aby czynili ofiary i całopalenia. A Jehu nagotował był sobie przed zborem ośmdziesiąt mężów i rzekł im: Ktokolwiek uciecze z tych ludzi, które ja przywiodę w ręce wasze, dusza jego będzie za duszę onego.
25. I stało się, gdy się skończyło całopalenie, rozkazał Jehu żołnierzom i hetmanom swym: Wnidźcie a pobijcie je, niech żaden nie ujdzie. I pobili je paszczeką miecza, i wyrzucili żołnierze i hetmanowie. I szli do miasta zboru Baal.
26. I wynieśli bałwana ze zboru Baal i spalili.
27. I skruszyli go. Zbór téż Baalów skazili i poczynili z niego wychody aż do dnia dzisiejszego.
28. Wygładził tedy Jehu Baala z Izraela.
29. Wszakże od grzechów Jeroboama, syna Nabat, który do grzechu przyprawił Izraela, nie odstąpił, ani opuścił cielców złotych, którzy byli w Bethel i w Dan.
30. I rzekł Pan do Jehu: Ponieważeś pilnie czynił, co prawo było i podobało się w oczach moich, i wszystko, co było w sercu mojem, uczyniłeś przeciwko domowi Achab, synowie twoi aż do czwartego pokolenia będą siedzieć na stolicy Izraelskiéj.
31. Lecz Jehu nie strzegł, żeby chodził w zakonie Pana, Boga Izraelowego, ze wszystkiego serca swego; bo nie odstąpił od grzechów Jeroboama, który ku grzechowi przywiódł Izraela.
32. W one dni począł Pan tęsknić nad Izraelem: i poraził je Hazael we wszystkich granicach Izraelskich:
33. Od Jordanu ku wschodniéj stronie wszystkę ziemię Galaad i Gad i Ruben i Manasse, od Aroer, który jest nad potokiem Arnon, i Galaad i Bazan.
34. A ostatek słów Jehu i wszystko, co czynił, i męstwo jego, aza to nie jest napisano w księgach słów dni królów Izraelskich?
35. I zasnął Jehu z ojcy swymi, i pogrzebli go w Samaryjéj: i królował Joachaz, syn jego, miasto niego.
36. A dni, których królował Jehu nad Izraelem w Samaryjéj dwadzieścia ośm lat jest.
Athalia tedy, matka Ochozyaszowa, ujrzawszy, że syn jéj umarł, powstała i pobiła wszystko nasienie królewskie. [1]
2. A wziąwszy Jozaba, córka króla Jorama, siostra Ochozyaszowa, Joasa, syna Ochozyaszowego, ukradła go z pośrodku synów królewskich, które zabijano, i mamkę jego z łóżnice, i skryła go od oblicza Athalijéj, żeby go nie zabito.
3. I był przy niéj sześć lat potajemnie w domu Pańskim: lecz Athalia królowała nad ziemią.
4. A siódmego roku posłał Jojada, i wziąwszy rotmistrze i żołnierze wwiódł do siebie do kościoła Pańskiego i uczynił z nimi przymierze: a poprzysiągłszy je w domu Pańskim, ukazał im syna królewskiego, [2]
5. I przykazał im, mówiąc: Ta jest mowa, którą uczynić macie.
6. Trzecia część was niechaj wnidzie w Sabbath, a niech trzyma straż domu królewskiego. A trzecia część niechaj będzie u bramy Sur: a trzecia część u bramy, która jest za mieszkaniem tarczników: i będziecie strzedz straży domu Messa.
7. A dwie części z was wszystkich wychodzących w Sabbath niechaj strzegą straży domu Pańskiego około króla.
8. I obstąpcie go, mając bronie w rękach waszych: a ktoby wszedł do zagrodzenia kościelnego, niech zabit