2. Synu człowieczy! prorokuj o pasterzach Izraelskich, prorokuj, a rzeczesz pasterzom: To mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraelskim, którzy paśli samych siebie! izali trzód nie pasą pasterzowie?
3. Mlekoście jadali a wełnąście się przyodziewali, a co tłustego było, zabijaliście, a trzody mojéj nie paśliście.
4. Co niemocnego było, nie posilaliście, a co chorego, nie leczyliście, co połamanego było, nie powiązaliście, a co się oderwało, nie przywiedliście, a co było zginęło, nie szukaliście, aleście z surowością rozkazowali im i z mocą.
5. I rozproszyły się owce moje dlatego, że nie było pasterza, i stały się na pożarcie wszech zwierzów polnych, i rozpierzchnęły się.
6. Błądziły trzody moje po wszystkich górach, i po każdym pagórku wysokim i po wszem obliczu ziemie rozproszyły się trzody moje, a nie był, ktoby szukał, nie było, mówię, ktoby szukał.
7. Przeto, pasterzowie! słuchajcie słowa Pańskiego.
8. Żywię Ja, mówi Pan Bóg, za to że trzody moje stały się łupiestwem, i owce moje stały się na pożarcie wszech zwierzów polnych, że nie było pasterza; (bo nie szukali pasterzowie moi trzody mojéj:) ale pasterzowie samych siebie paśli, a trzód moich nie paśli.
9. Przeto, pasterzowie! słuchajcie słowa Pańskiego.
10. To mówi Pan Bóg: Oto Ja sam na pasterze, będę szukał trzody mojéj z rąk ich, i uczynię, że przestaną, aby więcéj nie paśli trzody, i aby nie paśli więcéj pasterzowie samych siebie: a wyzwolę trzodę moję z gęby ich, i nie będzie im daléj strawą.
11. Bo to mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał owiec moich i nawiedzę je.
12. Jako nawiedza pasterz trzodę swoję w dzień, gdy bywa w pośrodku owiec swoich rozproszonych, tak nawiedzę owce moje i wybawię je ze wszech miejsc, do których były rozproszone w dzień obłoku i chmury.
13. I wywiodę je z narodów i zgromadzę je z ziem i przywiodę je do ziemie ich, i będę je pasł po górach Izraelskich, nad strumieniami i na wszech mieszkaniach ziemie.
14. Na pastwiskach najobfitszych paść je będę, a po górach wysokich Izraelskich będą pastwiska ich: tam będą odpoczywać w trawach zielonych, a na pastwiskach tłustych paść się będą po górach Izraelskich.
15. Ja będę pasł owce moje a Ja im dam leżeć, mówi Pan Bóg.
16. Co było zginęło, szukać będę, i co się było oderwało, przywiodę, co było połamano, pozwięzuję, co było chore, zmocnię, a co tłuste i mocne, strzedz będę a będę je pasł w sądzie.
17. A wy, trzody moje! to mówi Pan Bóg: Oto Ja rozsądzam między bydlęciem a bydlęciem, baranów i kozłów.
18. Aza wam nie dosyć było, paść się na dobréj paszy? żeście jeszcze i ostatki pasze waszéj podeptali nogami swemi? a gdyście czystą wodę pili, ostatekeście nogami swemi mącili?
19. A owce moje tem, co było podeptano nogami waszemi, tem się pasły, a co nogi wasze pomąciły, to pijały.
20. Przeto to mówi Pan Bóg do was: Oto Ja sam sądzę między bydlęciem tłustem a chudem;
21. Za to, żeście boki i plecami trącali, a rogami waszymi rzucaliście wszystkie niemocne bydlęta, aż się precz rozpierzchnęły:
22. Wybawię trzodę moję, i nie będzie daléj łupiestwem, a rozsądzę między bydlęciem a bydlęciem.
23. I wzbudzę nad nimi pasterza jednego, który je będzie pasł, sługę mego Dawida: on je paść będzie i on im będzie pasterzem. [1]
24. A Ja Pan będę im Bogiem, a sługa mój Dawid książęciem wpośrodku ich. Ja Pan mówiłem.
25. I uczynię z nimi przymierze pokoju, i uczynię, że ustaną bestye złe z ziemie: a ci, którzy mieszkają na puszczy, bezpiecznie będą spać w lesiech.
26. I postawię je około pagórku mego błogosławieństwem: i spuszczać