Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0822

Ta strona została uwierzytelniona.

córkę. I rzekł mu: Nazów imię jéj Bez miłosierdzia; bo nie przydam więcéj zmiłować się nad domem Izraelskim, ale zapomnieniem zapomnię ich.

7.A nad domem Juda zmiłuję się i zbawię ich w Panu, Bogu ich: a nie zbawię ich przez łuk i przez miecz i przez wojnę i przez konie i przez jezdne.

8.I ostawiła tę, która była bez miłosierdzia, i poczęła a porodziła syna.

9.I rzekł: Nazów imię jego Nie lud mój; boście wy nie lud mój, i Ja nie będę waszym.

10.I będzie liczba synów Izraelskich jako piasek morski, który jest bez miary, a policzon nie będzie. [1]

11.A będzie na miejscu, gdzie im rzeką: Nie lud mój wy, rzeką im: Synowie Boga żywiącego.

12.I zgromadzą się synowie Judzcy i synowie Izraelscy pospołu, a postanowią sobie głowę jednę i wynidą z ziemie; bo wielki dzień Izraela.


ROZDZIAŁ II.
Przywodzi ku pokucie lud Izraelski, a tym, którzyby się nawrócili, obiecuje pociechę, na koniec o nowym ludzie mówi.

Mówcie braci waszéj: Lud mój, a siostrze waszéj: Miłosierdzia dostąpiła.

2.Sądźcie matkę waszę, sądźcie; bo ona nie żona moja, i ja nie mąż jéj, niech odejmie wszeteczeństwa swe od oblicza swego i cudzołóstwa swe zpośród piersi swoich.

3.Abych jéj snadź nie zewlókł nago, a nie postawił jéj wedle dnia narodzenia jéj, i uczynił ją jako pustynią i postawił ją jako ziemię bezdrożną, a umorzył ją pragnieniem.

4.I nad synmi téż jéj nie zmiłuję się; bo synowie wszeteczeństwa są.

5.Bo wszeteczeństwa płodziła matka ich, wstydziła się, która je poczęła; bo mówiła: Pójdę za miłośnikami moimi, którzy mi dawają chleb i wodę moję, wełnę moję i len mój, oliwę moję i napój mój.

6.Przetóż oto Ja zagrodzę drogę twoję cierniem a zagrodzę ją parkanem, i ścieżek swych nie znajdzie.

7.I pójdzie za miłośniki swymi, a nie dogoni ich, i szukać ich będzie, a nie najdzie. I rzecze: Pójdę i wrócę się do męża mego pierwszego; bo mi lepiéj było na on czas, niźli teraz.

8.A ona nie wiedziała, żem Ja jéj dał zboże i wino i oliwę: i śrebra namnożyłem jéj i złota, które obrócili na Baala.

9.Przeto wrócę się a zabiorę zboże moje czasu swego, i wino moje czasu swego, i wyzwolę wełnę moję i len mój, które okrywały sromotę jéj.

10.A teraz odkryję głupstwo jéj przed oczyma miłośników jéj, a mąż nie wydrze jéj z ręki mojéj.

11.I uczynię, że ustanie wszelkie wesele jéj, uroczyste święto jéj, nów jéj, sobota jéj i wszystkie święte czasy jéj.

12.I zepsuję winnice jéj i figi jéj, o których mówiła: Moje to zapłaty, które mi dali miłośnicy moi, i uczynię ją lasem, i będzie ją jeść zwierz polny.

13.I nawiedzę nad nią dni Baalim, którym kadzidła zapalała i stroiła się nausznicą swą i klejnotami swymi, chodziła za miłośniki swymi, a mnie zapomniała, mówi Pan.

14.Przetóż oto Ja łudzić nią będę, i zawiodę ją na puszczą, i będę mówił do serca jéj.

15.I dam jéj winogrodniki jéj z tegoż miejsca, i dolinę Achor ku otworzeniu nadzieje: i będzie tam śpiewać wedle dni młodości swéj i wedle dni wyjścia swego z ziemie Egipskiéj.

16.I będzie dnia onego, mówi Pan, będzie mię zwała Mąż mój, a nie nazowie mię więcéj Baal.

17.I odejmę imiona Baalim z ust jéj, i więcej wspominać nie będzie imienia ich.

18.I postawię z nimi przymierze dnia onego ze zwierzem polnym i z ptastwem powietrznem i z płazem ziemskim, a łuk i miecz i wojnę wygładzę z ziemie i dam im spać bezpiecznie.

19.I poślubię cię sobie na wieki a poślubię cię sobie w sprawiedliwości i w sądzie i w miłosierdziu a w litościach.

20.I poślubię cię sobie w wierze, a poznasz, żem Ja Pan.

21.I będzie dnia onego, wysłucham, mówi Pan, wysłucham niebios, a one wysłuchają ziemię.

  1. Rzym. 9, 26. 1.Pet. 2.