56. I siostry jego aza nie wszystkie u nas są? Zkądże tedy temu to wszystko?
57. I gorszyli sie z niego. A Jezus rzekł im: Nie jest prorok beze czci, jedno w ojczyźnie swojéj a w domu swoim. [1]
58. I nie uczynił tam cudów wiele dla niedowiarstwa ich.
W on czas usłyszał Herod Tetrarcha sławę o Jezusie. [2]
2. I rzekł służebnikom swoim: Tenci jest Jan Chrzciciel, on zmartwychwstał, i dlatego cuda się pokazują w nim.
3. Albowiem Herod poimał Jana i związał go i wsadził do ciemnice dla Herodyady, żony brata swego. [3]
4. Bo mu Jan mówił: Nie godzić się jéj mieć tobie.
5. A chcąc go zabić, bał się ludu; albowiem mieli go jako proroka.
6. A w dzień narodzenia Herodowego tańcowała córka Herodyady w pośrodku i podobała się Herodowi.
7. Zkąd pod przysięgą obiecał jéj dać, czegobykolwiek żądała od niego.
8. A ona przestrzeżona od matki swéj, rzekła: Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela.
9. I zasmucił się król, lecz dla przysięgi i tych, którzy pospołu siedzieli, kazał dać.
10. A posławszy ściął Jana w ciemnicy.
11. I przyniesiono głowę jego na misie, a oddano dziewce, i odniosła matce swojéj.
12. A przyszedłszy uczniowie jego, wzięli ciało i pogrzebli je i przyszedłszy, opowiedzieli Jezusowi.
13. Co usłyszawszy Jezus, ustąpił zonąd w łódce na miejsce puste osobno, a usłyszawszy rzesze, szły za nim z miast pieszo. [4]
14. A wyszedłszy ujrzał wielką rzeszą i zlitował się nad nimi i uzdrowił niemocne ich.
15. A gdy był wieczór, przystąpili do niego uczniowie jego, mówiąc: Puste jest miejsce, a godzina już minęła: rozpuść rzesze, aby odszedłszy do miasteczek, kupili sobie żywności.
16. A Jezus im rzekł: Nie potrzeba im iść, dajcie im wy jeść. [5]
17. Odpowiedzieli mu: Nie mamy tu jedno pięcioro chleba a dwie rybie. [6]
18. A on im rzekł: Przynieście mi je tu.
19. A rozkazawszy rzeszom usięść na trawie, wziąwszy pięcioro chleba i dwie rybie, pojrzawszy w niebo, błogosławił, połamał i dał uczniom chleb, a uczniowie rzeszom.
20. I jedli wszyscy i najedli się. I zebrali, co zbywało ułomków, dwanaście koszów pełnych.
21. A tych, którzy jedli, była liczba pięć tysięcy mężów, oprócz niewiast i dziatek.
22. A Jezus zarazem przymusił ucznie wstąpić w łódkę a uprzedzić się za morze, ażby rozpuścił rzesze. [7]
23. A rozpuściwszy rzeszą, wstąpił na górę sam się modlić. A gdy był wieczór, sam tam był. [8]
24. A łódkę na środku morza wały miotały; albowiem był wiatr przeciwny.
25. Lecz czwartéj strażéj nocnéj szedł do nich, chodząc po morzu.
26. A ujrzawszy go chodzącego po morzu, zatrwożyli się, mówiąc: Iż jest obłuda! i od bojaźni krzyknęli.
27. A wnet mówił do nich Jezus, rzekąc: Miejcie ufność, jam jest, nie bójcie się.
28. A Piotr odpowiadając, rzekł: Panie, jeźliś ty jest, każ mi przyjść do siebie po wodach.
29. A on rzekł: Przyjdź. I wystąpiwszy Piotr z łódki, chodził po wodzie, aby przyszedł do Jezusa.
30. A widząc wiatr gwałtowny, zlękł się: a gdy począł tonąć, zawołał, mówiąc: Panie, zachowaj mię!
31. A wnet Jezus ściągnąwszy rękę, uchwycił go i rzekł mu: Małéj wiary, czemuś wątpił?
32. A gdy wstąpili w łódkę, przestał wiatr.
33. A którzy byli w łódce, przyszli