powieść, i schodziły się wielkie rzesze, aby słuchali, i byli uzdrowieni od niemocy swoich.
16. A on ustępował na pustynią i modlił się.
17. I stało się dnia jednego, a on siedział, ucząc. I siedzieli Pharyzeuszowie i zakonni Doktorowie, którzy byli przyszli ze wszystkich miasteczek Galilei i Żydowskiéj ziemi i z Jeruzalem: a moc Pańska była ku uzdrowieniu ich.
18. A oto mężowie niosący na łóżku człowieka, który był ruszony powietrzem, i szukali go wnieść i postawić przed nim. [1]
19. A nie nalazłszy, którąby stroną go wnieśli przed rzeszą, wstąpili na dach i przez dachówki spuścili go z łóżkiem w pośrodek przed Jezusa.
20. Których wiarę ujrzawszy, rzekł: Człowiecze! odpuszczają się tobie grzechy twoje.
21. I poczęli myślić Doktorowie i Pharyzeuszowie, mówiąc: Któż jest ten, co mówi bluźnierstwa? któż może odpuścić grzechy, jedno sam Bóg?
22. A Jezus poznawszy myśli ich, odpowiadając, rzekł do nich: Cóż myślicie w sercach waszych?
23. Cóż jest łacniejszego? rzec: Odpuszczają się tobie grzechy, czyli rzec: Wstań, a chódź?
24. Lecz abyście wiedzieli, iż Syn człowieczy ma władzę na ziemi odpuszczać grzechy, (rzekł ruszonemu powietrzem): Tobie mówię, wstań, a weź łóżko twoje a idź do domu twego.
25. A natychmiast wstawszy przed nimi, wziął łoże, na którem leżał, i szedł do domu swego wielbiąc Boga. I zdumienie zjęło wszystkich, i wielbili Boga.
26. I napełnili się bojaźni, mówiąc: Żeśmy dziś dziwy widzieli.
27. A potem wyszedł i ujrzał celnika, imieniem Lewi, siedzącego na cle i rzekł mu: Pójdź za mną. [2]
28. A opuściwszy wszystko, wstawszy szedł za nim.
29. I uczynił mu Lewi wielką ucztę w domu swoim: i była wielka rzesza celników i innych, którzy z nimi siedzieli.
30. I szemrali Pharyzeuszowie i Doktorowie ich, mówiąc do uczniów jego: Czemu z celniki i z grzeszniki jecie i pijecie? [3]
31. A Jezus odpowiedziawszy, rzekł do nich: Nie potrzebują, którzy zdrowi są, lekarza, ale którzy się źle mają.
32. Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzesznych ku[4] pokucie. [5]
33. A oni rzekli do niego: Czemu uczniowie Janowi poszczą często i modlitwy czynią, także i Pharyzeuszów, a twoi jedzą i piją? [6]
34. Którym on rzekł: Zali możecie uczynić, żeby synowie oblubieńcowi pościli, póki z nimi jest oblubieniec?
35. Lecz przyjdą dni, gdy oblubieniec będzie wzięt od nich, tedy w one dni pościć będą.
36. A powiadał im téż podobieństwo: Iż żaden płata od sukni nowéj nie przyszywa do szaty staréj; bo inaczéj i nowe drze, i nie przystoi staremu płat od nowego.
37. I żaden nie leje wina nowego w stare statki; bo inaczéj wino nowe rozsadzi statki i samo wyciecze, i statki się w niwecz obrócą, [7]
38. Ale nowe wino ma być lane w statki nowe, a oboje bywają zachowane.
39. A żaden pijąc stare, nie wnet chce nowego; bo mówi: Lepsze jest stare.
I stało się w szabbat wtóropierwszy, gdy szedł przez zboża, uczniowie rwali kłosy i jedli, wycierając rękoma. [8]
2. A niektórzy z Pharyzeuszów mówili im: Co czynicie, co się nie godzi w szabbaty?
3. A Jezus odpowiadając, rzekł do nich: Aniście tego czytali, co uczynił Dawid, gdy sam łaknął i, co z nim byli?
- ↑ Matth. 9, 2. Marc. 2, 3.
- ↑ Matth. 9, 6. Marc. 2, 14.
- ↑ Matth. 9, 11. Marc. 2, 16.
- ↑ t. j. dosłownie: ku upamiętaniu.
- ↑ 1.Tim. 1, 15.
- ↑ Marc. 2, 18.
- ↑ Matth. 9, 17. Marc. 2, 22.
- ↑ Matth. 12, 1. Marc. 2, 23.