Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0942

Ta strona została uwierzytelniona.

pod łoże, ale stawia na świeczniku, aby, którzy wchodzą, widzieli światło. [1]

17.Albowiem niemasz tajemnéj rzeczy, któraby się objawić nie miała; ani skrytéj, któraby poznana nie była i na jawią nie wyszła. [2]

18.A przetóż patrzcie, jako słuchać macie; albowiem kto ma, będzie mu dano, a ktokolwiek nie ma, i to, co mniema żeby miał, będzie od niego odjęto. [3]

19.I przyszli do niego matka i bracia jego; ale do niego przystąpić nie mogli dla ciżby.

20.I oznajmiono mu: Matka twa i bracia twoi stoją przed domem, chcąc cię widzieć.

21.Który odpowiedziawszy, rzekł do nich: Matka moja i bracia moi ci są, którzy słowa Bożego słuchają i czynią.

22.I stało się dnia jednego, a on wstąpił w łódkę i uczniowie jego, i rzekł do nich: Przeprawmy się za jezioro. I odbili się. [4]

23.A gdy się oni wieźli, usnął: i przyszła nawałność wiatru na jezioro, i zalewali się i byli w niebezpieczeństwie.

24.A przystąpiwszy, obudzili go, mówiąc: Mistrzu! giniemy. A on wstawszy, zfukał wiatr i nawałność wody, i przestała, i stała się pogoda.

25.I rzekł im: Gdzież jest wiara wasza? którzy zlęknąwszy się, dziwowali się, mówiąc jeden do drugiego: Kto mniemasz jest ten, że i wiatrom i morzu rozkazuje, a słuchają go?

26.I wieźli się do krainy Gerazanów, która jest przeciw Galilei. [5]

27.A gdy wystąpił na ziemię, zabieżał mu niektóry mąż, co miał czarta już od dawnego czasu, i nie obłóczył się w odzienie i nie mieszkał w domu, ale w grobiech.

28.Ten gdy ujrzał Jezusa, upadł przed nim, i zawoławszy wielkim głosem, mówił: Co mnie i tobie jest, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? proszę cię, nie męcz mię.

29.Albowiem rozkazował duchowi nieczystemu, aby wyszedł od człowieka; bo go od wiela czasów porywał, i wiązano go łańcuchami i w pętach strzeżono, a związki potargawszy, bywał zapędzon od czarta na pustynie.

30.I pytał go Jezus, mówiąc: Jakoć imię? A on powiedział: Wojsko; bo wiele czartów weszło było weń.

31.I prosili go, aby im nie rozkazował iść do przepaści.

32.A było tam stado wiela wieprzów pasących się na górze; i prosili go, aby im w nie dopuścił wniść, i dopuścił im. [6]

33.Wyszli tedy czarci od człowieka i weszli w wieprze, i pędem wpadło stado z przykra w jezioro i utonęło.

34.Co gdy ujrzeli, że się stało, którzy paśli, uciekli i dali znać do miasta i do wsi.

35.I wyszli, aby oglądali, co się stało: a przyszli do Jezusa i naleźli człowieka, od którego wyszli czarci, siedzącego, ubranego i z dobrą pamięcią u nóg jego, i bali się.

36.I powiedzieli im téż ci, którzy widzieli, jako był uzdrowion od wojska.

37.I prosiło go wszystko mnóstwo kraju Gerazanów, aby odszedł od nich; albowiem byli wielkim strachem zjęci: a on wsiadłszy w łódź, wrócił się.

38.I prosił go mąż, od którego wyszli byli czarci, aby był przy nim.

39.Ale go Jezus odprawił, mówiąc: Wróć się do domu twego, a powiadaj, jakoć wielkie rzeczy Bóg uczynił. I poszedł po wszystkiem mieście, opowiadając, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus.

40.I stało się, gdy się wrócił Jezus, przyjęła go rzesza; bo wszyscy go czekali.

41.A oto przyszedł mąż imieniem Jair, a ten był przełożonym bóżnice: i upadł do nóg Jezusowych, prosząc go, aby wszedł w dom jego. [7]

42.miął córkę jedyną jakoby we dwanaście leciech, a ta umierała; i przydało się, gdy szedł, rzesze go ściskały.

43.A niewiasta niektóra miała płynienie krwie od lat dwunaście,

  1. Matth. 5, 15. Marc. 4, 21.
  2. Matth. 10, 26. Marc. 4, 22.
  3. Marc. 13, 12.25, 29.
  4. Matth. 8, 23. Marc. 4, 36.
  5. Matth. 8, 28. Marc. 5, 18.
  6. Matth. 8, 30. Marc. 5, 1.
  7. Matth. 9, 18. Marc. 5, 11.