siedząc w włosiennicy i w popiele[1] pokutowali.
14. Wszakże Tyrowi i Sydonowi lżéj będzie na sądzie, niźli wam.
15. I ty, Kapharnaum! aż do nieba wyniesione, aż do piekła będziesz pogrążone.
16. Kto was słucha, mnie słucha, a kto wami gardzi, mną gardzi, a kto mną gardzi, gardzi onym, który mię posłał. [2]
17. I wrócili się siedmdziesiąt i dwa z weselem, mówiąc: Panie! i czartowieć się nam poddają w imię twoje.
18. I rzekł im: Widziałem szatana, jakoby błyskawicę z nieba spadającego.
19. Oto dałem wam moc deptać po wężach i niedźwiadkach i po wszystkiéj mocy nieprzyjacielowéj, a nic was nie uszkodzi.
20. Wszakóż się z tego nie weselcie, iż się wam duchowie poddają; ale się weselcie, że imiona wasze napisane są w niebiesiech.
21. Onéjże godziny rozradował się Duchem Świętym i rzekł: Wyznawam tobie, Ojcze! Panie nieba i ziemie, iżeś to zakrył od mądrych i rozumnych, a objawiłeś to malutkim. Tak, Ojcze! iż się tak upodobało przed tobą. [3]
22. Wszystko mnie jest podano od Ojca mego, a żaden nie wie, kto jest Syn, jedno Ojciec, i kto jest Ojciec, jedno Syn, a komuby chciał Syn objawić.
23. A obróciwszy się do uczniów swoich, rzekł: Błogosławione oczy, które widzą, co wy widzicie. [4]
24. Bo powiadam wam, iż wiele proroków i królów żądali widzieć, co wy widzicie, a nie widzieli, i słyszeć, co słyszycie, a nie słyszeli.
25. A oto niektóry biegły w zakonie powstał, kusząc go a mówiąc: Nauczycielu! co czyniąc dostąpię żywota wiecznego? [5]
26. A on rzekł do niego: W zakonie co napisano? jako czytasz?
27. On odpowiedziawszy, rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiéj dusze twojéj i ze wszystkich sił twoich i ze wszystkiéj myśli twojéj, a bliźniego twego, jako samego siebie. [6]
28. I rzekł mu: Dobrześ odpowiedział; toż czyń, a będziesz żył.
29. A on chcąc się sam usprawiedliwić, rzekł do Jezusa: A któż jest mój bliźni?
30. A przyjąwszy Jezus, rzekł: Człowiek niektóry zstępował z Jeruzalem do Jerycha i wpadł między zbójce, którzy go téż złupili i rany zadawszy odeszli, na poły umarłego zostawiwszy.
31. I przydało się, że niektóry kapłan zstępował tąż drogą, a ujrzawszy go, minął.
32. Także i Lewit, będąc podle miejsca i widząc go, minął.
33. A Samarytan niektóry jadąc, przyszedł wedle niego, i ujrzawszy go, miłosierdziem wzruszony jest.
34. A przybliżywszy się, zawiązał rany jego, nalawszy oliwy i wina, a włożywszy go na bydlę swoje, prowadził do gospody i miał pieczą o nim.
35. A nazajutrz wyjął dwa grosze i dał gospodarzowi i rzekł: Miéj staranie o nim, a cokolwiek nadzwyż wydasz, ja, gdy się wrócę, oddam tobie.
36. Któryż z tych trzech zda się tobie bliźnim być onemu, co wpadł między zbójcę?
37. A on rzekł: Który uczynił miłosierdzie nad nim. I rzekł mu Jezus: Idźże, i ty uczyń także.
38. I stało się, gdy szli, a on wszedł do niejakiego miasteczka, a niewiasta niektóra, imieniem Martha, przyjęła go do domu swego.
39. A ta miała siostrę, imieniem Maryą, która téż siedząc u nóg Pańskich, słuchała słowa jego.
40. Ale Martha pieczołowała się około rozmaitéj posługi. Która stanęła i rzekła: Panie! niedbasz ty, iż siostra moja opuściła mię, żebym sama posługowała? Rzeczże jéj tedy, aby mi pomogła.
41. A odpowiadając, rzekł jéj Pan: Martho, Martho! troszczysz się i frasujesz około bardzo wiela:
42. Ale jednego potrzeba. Marya
- ↑ t. j. dosłownie: dawnoby siedząc we włosiennicy i w popiele się upamiętali.
- ↑ Matth. 10, 40. Jan. 13, 20.
- ↑ Matth. 11, 25.
- ↑ Matth. 13, 17.
- ↑ Matth. 22, 35. Marc. 12, 28.
- ↑ Deut. 6, 5.