cowi, a trzecie zwierzę, mające oblicze jako człowieka, a czwarte zwierzę podobne orłowi latającemu.
8. A czworo zwierząt, każde z nich, miało po sześć skrzydeł w koło, i wewnątrz pełne są oczu a odpoczynku nie miały we dnie i w nocy, mówiąc: Święty, Święty, Święty Pan Bóg Wszechmogący, który był, i który jest, i który ma przyjść. [1]
9. A gdy one zwierzęta dawały chwałę i cześć i dziękczynienie siedzącemu na stolicy, żywiącemu na wieki wieków,
10. Upadali dwadzieścia i czteréj starszych przed siedzącym na stolicy i kłaniali się żywiącemu na wieki wieków i porzucali korony swe przed stolicą, mówiąc:
11. Godzieneś jest, Panie, Boże nasz! wziąć chwałę i cześć i moc; boś ty stworzył wszystkie rzeczy, i dla woli twojéj były i stworzone są.
I widziałem w prawéj ręce siedzącego na stolicy księgi napisane wewnątrz i zewnątrz, zapieczętowane siedmią pieczęci.
2. I widziałem Anioła mocnego, głosem wielkim obwoływającego: Kto jest godzien otworzyć księgi i rozwiązać pieczęci ich?
3. A żaden nie mógł ani w niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią otworzyć ksiąg, ani na nie patrzyć.
4. A jam wielce płakał, iż żaden nie był nalezion godny otworzyć księgi, ani na nie patrzyć.
5. A jeden ze starszych rzekł mi: Nie płacz! oto zwyciężył lew z pokolenia Judowego, korzeń Dawidów, aby otworzył księgi i rozwiązał siedm ich pieczęci.
6. I widziałem, a oto w pośród stolice i czworga zwierząt i w pośrodku starszych, Baranek stojący jako zabity, mający siedm rogów i oczy siedm, które są siedm duchów Bożych, posłanych na wszystką ziemię.
7. I przyszedł, i wziął księgi z prawice siedzącego na stolicy.
8. A gdy otworzył księgi, czworo zwierząt i czteréj a dwadzieścia starsi upadli przed Barankiem, mający każdy cytry i czasze złote pełne wonności, które są modlitwy świętych.
9. I śpiewali nową pieśń, mówiąc: Godzieneś jest, Panie! wziąć księgi i otworzyć pieczęci ich, iżeś jest zabit, i odkupiłeś nas Bogu przez krew twoję ze wszelakiego pokolenia i języka i ludu i narodu:
10. I uczyniłeś nas Bogu naszemu królestwem i kapłanami, i będziemy królować na ziemi.
11. I widziałem i słyszałem głos wielu Aniołów około stolice i zwierząt i starszych, a była liczba ich tysiące tysiąców, [2]
12. Mówiących głosem wielkim: Godzien jest Baranek, który jest zabity, wziąć moc i bóstwo i mądrość i siłę i cześć i chwałę i błogosławieństwo.
13. A wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi i pod ziemią, i co w morzu jest, i co w nich wszystkie słyszałem mówiące: Siedzącemu na stolicy i Barankowi błogosławieństwo i cześć i chwała i moc na wieki wieków.
14. A czworo zwierząt mówiło: Amen. A dwadzieścia i czteréj starsi upadli na oblicze swoje i kłaniali się żywiącemu na wieki wieków.
I widziałem, że otworzył Baranek jedną z siedmi pieczęci, i słyszałem jedno ze czterech zwierząt mówiące, jakby głos gromu: Chódź, a patrzaj!
2. I widziałem, a oto koń biały, a który na nim siedział, miał łuk: i dano mu koronę, i wyszedł zwyciężając, aby zwyciężył.
3. A gdy otworzył wtórą pieczęć, słyszałem wtóre zwierzę mówiące: Chódź a patrzaj!
4. I wyszedł drugi koń rydzy; a który na nim siedział, dano mu jest, aby odjął pokój z ziemie, a iżby jedni drugie zabijali, i dano mu miecz wielki.
5. A gdy otworzył trzecią pieczęć,