dominikanów, w niektórych na trzy jako po wszystkich innych podzielone, za każdą częścią o męce Pańskiej przypadają cztery strofy z hymnu o Najśw. Pannie Bolesnej, znajomego z początku swego Stała Matka boleściwa, potem następuje hymn wyrażający lament duszy pobożnej nad cierpiącym Chrystusem. Po odśpiewaniu tym porządkiem ułożonych trzech lub 5 części pasji śpiewają 5 razy Któryś cierpiał za nas rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami. Za tem zaczyna się kazanie, potem procesja, po której pieśń Wisi na krzyżu, po pieśni Święty Boże, dalej wszystko tak, jak w kościołach katedralnych.
Kapnicy od kap, któremi się przykrywali, tak nazwani. Byli to ludzie rozmaici, z nabożeństwa lub z nakazu spowiedniczego za grzechy swoje publiczną dyscyplinę w kościołach podczas pasji czyniący. Kapy były robione z płótna najwięcej prostego i grubego szaro farbowane. Ale, że ambicja ludzka wszędzie się wciska, nawet i tam, gdzie się tylko powinien wydawać duch pokorny i serce skruszone, przeto też i te wory pokutne, kapami nazwane, nie wszystkie bywały z grubego płótna i szare, bywały drugie z płócien cienkich glancowanych rożnego koloru: czerwone, zielone, błękitne i granatowe. Kaptury należące do tych kap bywały czasem kitajkowe lub grodetorowe. Krój kap był taki jak nobile Veneziano, którego używają na reduty. Ubierano się w kapy w jakiej izbie, kościoła bliskiej, takim sposobem: najprzód trzeba było koszulę obrócić rozporem na plecy, podobnież przewlec suknią, na nią wdziać kapę także z tyłu rozpór mającą, tak że plecy zostawały obnażone; potem szedł po kapie pas, jaki kto miał, albo też pasek jaki sznurkowy lub rzemienny dla niepoznaki. Na głowę wdziewany był kaptur zasłaniający całą głowę i twarz z oczami wyciętemi w płótnie lub materji kaptura dla patrzenia. Ta część kaptura, która twarz zakrywała, była długa wisząca do wpół piersi mogąca się odchylić z twarzy w górę i założyć na głowę, kiedy kto w izbie przed pasją nie miał przyczyny chronienia się być poznanym albo też dla posiłku chciał się napić, w czem kapnicy osobliwie prostej kondycji czasem miarę przebierali. Druga część kaptura wisiała ztyłu ścinana ukośnie po ramionach aż do pasa i zakrywała plecy gołe w czasach, gdy ich do dyscypliny odkrywać nie trzeba było. Gdy już był czas wychodzić na pasją, szli kapnicy tym porządkiem: najprzód szedł jeden z krzyżem, bardzo często bosemi nogami, wedle niego dwaj kapniczkowie mali, chłopcy z świecami w lichtarzach, za tymi ciągnął się orszak kapników parami; na ostatku idący dwaj podpierali się laskami długiemi; ci oznaczali marszałków i mieli urząd szykowania kapników w kościele, jak mieli klęczeć.
Gdzie była mniejsza liczba kapników, klękali we dwa rzędy wedle ławek; gdzie większa, we trzy rzędy. Wychodząc z izby, zaczynali jaką pieśń o męce Pańskiej, a wchodząc w drzwi kościelne przestawali śpiewać, aby śpiewającym w kościele pasją zwykle przed wniściem kapników zaczynaną nie przeszkadzali. Gdy się już
Strona:Pamiętnik Literacki. Rocznik XXVII (1930) Niedrukowany rozdział Opisu obyczajów Kitowicza.djvu/22
Ta strona została uwierzytelniona.