Po wyjęciu z pieca posmarować cieniutko lukrem.
(Patrz glazura do ciast).
Na funt mąki wziąć ½ funta świeżego, niesolonego masła, ¼ f. drożdży, ¼ f. cukru i 8 jaj.
Drożdże rozpuścić w kwaterce letniej wody i tym płynem rozczynić czwartą część mąki przeznaczonej; urobić ciasto w jedną bryłkę i zanurzyć je w misce z ciepłą wodą (na 28°) tak długo, aż na wierzch wypłynie. Tymczasem resztę mąki przesiać na stolnicę, dodać masło, cukier i 1 łut soli, rozpuszczonej w łyżce wody, a wbijając po jednemu jaja, prędko miesić ciasto, aż będzie gładkie. Miesienie to powinno być ukończone z chwilą, kiedy rozczyn spłynie na wierzch wody, wtenczas go wyjąć, zmieszać i wyrobić z ciastem, a złożywszy je na miskę, nakryć i postawić w chłodne miejsce, na 6—8 godzin, można na całą noc, aby podeszło w dwójnasób. Wtenczas je wyłożyć na stolnicę, kilka razy przewrócić, wymiesić i znów postawić w chłodne miejsce na dobrą godzinę. Potem brać po kawale ciasta, ukulać wałek, który pokrajać na równe części, formować okrągłe bułki, które małą foremką blaszaną lub kieliszkiem umaczanym w mące, w środku ponakrawać, wydrążyć, a w puste miejsce nałożyć czop z ciasta, który powinien wystawać (patrz rysunek), bułkę dookoła nożem po-