Ta strona została uwierzytelniona.
XLI.
DROGA AMEANA.
Dziesięć tysięcy![1] — Tyle Ameana
Chciała ode mnie, ta piękna — ruina,
Ta róża zwiędła, wszystkim z nosa znana
Bankruta z Formij[2] dziewczyna.
Hej, krewni, co się o pannę troszczycie,
Zbierzcie przyjaciół, zwołajcie lekarzy:
Chora biedaczka — i w spiżowej płycie[3]
Nigdy nie widzi swej twarzy.