sięciu deka takiego mięsa. Parę cebul przesmażyć w łyżce masła (5 deka), włożyć mięso, przesmażyć razem. Wsypać sporą łyżkę mąki, wlać pół szklanki rosołu lub wody, zagotować. Osolić do smaku, nieco popieprzyć, lub dodać gałki muszkatołowej. Zostawić masę, żeby ostygła.
Robić kotlety w taki sam sposób, jak z szynką i cebulą, jednak biorąc znacznie więcej mięsnego nadzienia. Panjerować z jajkiem, lub tylko utarzać w bułeczce z mąką. Smażyć na bardzo rumiano na szmalcu lub na maśle roślinnem. Można takie kotleciki podawać z jakimś ostrym sosem, lub też zamiast pasztecików do zupy lub po zupie. Jeżeli chcemy je podać zamiast pasztecików, nadajemy im kształt okrągłych placuszków i po osączenia na bibule, układamy je na półmisku, przykrytym serwetą.
KASZA PUCHOWA. Ugotowane na parze kartofle trzymać w zakrytym garnku aż do chwili podania. Obecnie w każdej prawie kuchni znajduje się specjalny przyrząd do prędkiego przecierania kartofli. Można używać zwykłego durszlaka, lub rzadkiego, drucianego sita do pasztetów. Chodzi głównie o to, aby kartofle zostały przetarte i podane do stołu, zanim ostygną. Półmisek postawić na brzegu blachy, przetrzeć nań, jaknajprędzej, kartofle, uważając, aby uformowały ładną piramidę. Nie należy ich niczem ugniatać i natychmiast podać do stołu. Jednocześnie podaje się sosjerkę z roztopionem masłem, lub ze śmietaną, zagotowaną po połowie z masłem. Jest to wyborny dodatek do wszelkich ryb smażonych, wędzonych, lub do śledzi marynowanych.
KASZA KARTOFLANA Z MAKIEM (białoruska „Tołkanica“). Szklankę maku szarego lub białego zalać paroma szklankami wrzątku i postawić na noc, aby doskonale napęczniał. Półtora kilo kartofli ugotować na parze, lub w lekko osolonej wodzie. Po gotowaniu odcedzić i podsuszyć pod pokrywą. Mak odlać, utrzeć doskonale w niepolerowanej miscec, lub przepuścić dwa razy przez maszynkę do mięsa. Zalać gorącą wodą i ucierać dobrze razem, aby się uformowało gęste mleko makowe.
Kartofle dokładnie utłuc, lub przetrzeć przez specjalną maszynkę, wlać mak z mlekiem (powinno tego być około dwóch pełnych szklanek), wymięszać prędko, osolić do smaku. Można wsypać łyżkę cukru, co podniesie smak, nie dając jednak wyraźnej słodyczy. Podawać na stół bardzo gorące do gotowanej szynki, kiełbasy, boczku, do śledzi solonych czy marynowanych, do ryb wędzonych. Wyborna odmiana purée kartoflanego, cenna dla osób, obserwujących post ścisły.
PUREE KARTOFLANE. Danie najprostsze, jednak bardzo rzadko przez kucharki dobrze przyrządzane. Kilo mączystych kartofli ugotować na parze. Gorące przetrzeć przez maszynkę do mięsa lub specjalną do kartofli. Przełożyć do rondelka, włożyć dziesięć deka dobrego masła, soli do smaku i spora filiżankę mleka, lub słodkiej śmietanki. Wymięszać doskonale i grzać na ogniu przez pięć minut, wciąż mocno wybijając łyżką. Podawać gorące w zakrytej salaterce. Można też takie purée w chwili podania polać bułeczką, zrumienioną w maśle, lub cebulką zrumienioną ze słoninką.
Strona:Potrawy z kartofli.djvu/21
Ta strona została uwierzytelniona.