A zatęsknisz po rodzinie,
Zatęsknisz do sioła. 16
Luboż teraz w naszem siole,
Ciepły wietrzyk świsnął,
Mgły przemknęły czarną rolę,
I miesiąc zabłysnął. 20
We mgłach dzikie kaczki lecą,
Wabią przepiórzyce,
A łuczywem w chatach świecą
Nasze krasawice. 24
Nieraz dziuba[1] ręce łamie:
Idzie lato, zima;
Próżno czeka! sroczka[2] kłamie,
Lubych gości niéma. 28
W naszej cerkwi nietoperze,
Stary krzyż upada,
Za nas cała już gromada
Odmawia pacierze. 32
A nas wodzą światem mary
Poza obce rzeki,
A my wieziem drogie dary
Do pogańskiej Mekki. 36
My na obce pokolenia
Leciem przez pustynie,
A tam Moskal lud wyplenia
W naszej Ukrainie. 40