Bez prymasowstwa nie można rozumieć dawnej Polski. Prymasowstwo i hetmaństwo w gmachu Rzeczypospolitej stały się głównemi wiązadłami między tronem i wolnością. Cały naród znał prymasa i cześć mu oddawał a przy wstąpieniu na stolicę miał być zwyczaj, że każdemu prymasowi i biskupowi krakowskiemu posyłano w darze białego rumaka (Winc. Pola: „Sejmik w Sądowej Wiszni“). Ostatnim prymasem majestatycznej świetności był w czasach saskich Łubieński, który nawet nie czekając na obiór króla, rozdawał posady w czasie bezkrólewia. Po nim prymasi za Stanisława Augusta poniżali już tylko dawną godność. Prymasi w Księstwie Warszawskiem i Królestwie kongresowem nie posiadali żadnego znaczenia politycznego.
Przedwieć ob. Pokrewieństwa.
Przewód ob. Podatki, daniny.
Przewóz ob. Podatki, daniny.
Przezwisko ob. Nazwiska ludzi.
Przodownica ob. Dożynki, Okrężne.
Przysiężne ob. Podatki, daniny.
Przydomek ob. Nazwiska ludzi.
Przysłowia osobiste, są to pewne wyrażenia lub wyrazy oderwane, które bez potrzeby, ale z przyzwyczajenia wtrąca ktoś często podczas mówienia. Był to niejako zwyczaj narodowy Polaków, że prawie każdy z nich miał jakieś wyrażenie ulubione, które często powtarzał, po którem znano go wszędzie i od którego dostawał nieraz przydomek w historyi. Tak np. dość powiedzieć „Panie kochanku“, a każdy już wie o tem, że to mowa o księciu Karolu Radziwille, wojewodzie wileńskim (ur. 1744 zm. 1790), który miał to przysłowie. Dość powiedzieć: Radziwiłł „Rybeńko“, a wszyscy wiedzieli, że to był Michał Kazimierz, ojciec Karola. Sławny hetman Stanisław Potocki (zm. w r. 1667) miał przysłowie łacińskie re vera (co znaczy tyle co zaprawdę, zaiste) i dlatego wszyscy nazywali go Rewera. Jan Klemens Branicki, hetman wielki koronny (ur. 1689 zm. 1771) —