[30]
Symfonia szesnasta.
A wczora z wieczora
Z niebieskiego dwora
Przypadła nowina:
Panna rodzi Syna,
Boga prawdziwego,
5
Nieogarnionego,
Za wyrokiem Boskim
W Betleem żydowskim.
Pastuchowie mali
W polu w ten czas spali,
10
Gdy anioł w północy
Światłość z nieba toczy,
Chwałę oznajmując,
Szopę pokazując,
Gdzie Panna z Dzieciątkiem,
15
Z wołem i oślątkiem
I z Józefem starym
Nad Jezusem małym
Chwalą Boga swego
Dziś narodzonego.
20
[31]
Natychmiast pastuszy:
Każdy z drogiej duszy
Do onej to budki
Bieży, wziąwszy dudki.
Chcący widzieć Pana,
25
Oddaje barana,
Na kozłowym rogu
Krzyczy gwoli Bogu,
Sam śpiewa i gędzie
Ludziom po kolędzie
30
W żydowskiej krainie
O cudownym Synie.
Niebiescy duchowie,
Z daleka królowie,
Pragnąc widzieć swego
35
Stwórcę przedziwnego [1],
Dziś mu pokłon dają,
W ciele oglądają
Z czystą Panną w szopie
To maluczkie chłopie.
40
Cieszą podarkami
Więc i piosneczkami:
Witaj Zbawicielu
I Pocieszycielu!
[32]
Witaj Królu nowy,
45
Synu dawidowy,
Ty nas masz wybawić
I w niebie postawić.
W otchłani ojcowie
I patryarchowie
50
Dawno Cię czekali,
Rorate wołali.
O, szczęśliwy żłobie!
Gdy Mesyasz w tobie
W pieluszkach związany,
55
Z dawna obiecany.
Jezu namilejszy,
Ze wszech najwdzięczniejszy [2],
Zmiłuj się nad nami
Grzesznymi sługami.
60