Szablon:Tekst na dziś/19 marca
Trędowata
Helena Mniszek
— Z czego się pan śmieje? Czy ze swej niedelikatności?
— O nie, pani! Ale pierwszy raz widzę młodą pannę, którą widocznie przerażam. Jak mi Bóg miły, tak to dla mnie nowy objaw.
— Pierwszy raz jest pan tak niegrzeczny dla młodej panny. Za wiele pan sobie pozwala.
— Eee! pozwalam sobie często więcej, ale w żadnej nie wzbudzałem tak panicznego strachu jak w pani.
— Ja się pana boję? Pyszny pan jest! Ja pana....
— Nie cierpię — dokończył.
— Tak!
— Dziękuję! Przynajmniej szczerze! Nikt na spowiedzi większej prawdy nie powiedział. Pani utopiłaby mnie w łyżce wody. Ktoby pomyślał, że w tak delikatnem stworzeniu tyle siedzi złości. Skandal! Pani mnie nie cierpi... Ha! cóż robić! Możemy się pomordować w tym lesie, wolę odjechać samotnie. Gdyby mi pani wydrapała oczy, co powiedziałby na to cały świat kobiecy? Zabrakłoby krepy żałobnej w sklepach, liczba samobójczyń wzrosłaby zastraszająco, a panią skazałyby moje wielbicielki na gilotynę.