Szablon:Tekst na dziś/1 marca

Marzec
Helena Mniszek

W zagrodzie Marka Sikory smutno jest i wesoło. Połączenie zda się niemożliwe, a jednak.
Zbliżająca się ociężale wiosna budzi nadzieje, wydziera z młodych piersi radosny krzyk do życia. Ale nie ze wszystkich jednakowy.
Stary Marek zdawien dawna żyjący na swej gospodarce pod lasem, rąbie drzewo na podwórku i wzdycha. Ciężko wzdycha. Gdy z pól szerokich buchnie na niego wilgotny, ziemisty wiew rozkisłej gleby, gdy olbrzymia ławica lasu zahuczy gwarnym poszumem, innym niż zimowy, gdy z wysoka, z pod nieba prawie, brzękną cichuśkie gamy i treliki skowronka — i Marek prostuje plecy. Westchnienie dziwnie lekkie, dziwnie radosne spływa z warg zwiędłych, lecz rozchylonych lubą błogością. Ramiona prężą się, by objąć miłośnie przestwór, by uchwycić biegnący prąd po ziemi, odczuty już, ale jeszcze głuchy.