Szablon:Tekst na dziś/4 lutego
O dawnym Zakopanem
Wacław Anczyc
Na początku lat siedemdziesiątych, które już niewielu z dawnych miłośników Tatr pamięta, w Zakopanem mieszkało wszystkiego zaledwie 100 do 150 «gości». Byli to przeważnie goście z Krakowa, spędzający tu letnie miesiące z rodzinami. Zostawali zawsze aż do jesieni, kiedy rozpoczynały się szkoły, bo wyprawa rodziny z Krakowa i potrzebne do tego zagospodarowanie byłoby na krótki pobyt niemożliwe i niepraktyczne. Z Warszawy zjawiał się rzadko i tylko na krótko przygodny turysta, zwykle przez Kraków gdzieś dalej za granicę dążący.
Goście nasi, to była wyłącznie tylko inteligencja, profesorowie, urzędnicy i artyści. Daleka podróż, trwająca góralską «budką» całe dwa dni, odstręczała krócej bawiących turystów, z wyjątkiem zamiłowanych w cudownej, pierwotnej przyrodzie tatrzańskiej Krakowiaków. Tam czekała nas nieograniczona wolność, swoboda i gościnna a życzliwa ludność Podhala.