Szablon:Tekst na dziś/5 stycznia/b
W Sudanie
Alice Télot
Szczep winny i krzak róży bengalskiéj pną się po ścianach starego szarego domku, którego nieregularna budowa wznosi się na końcu głównéj ulicy w portowém miasteczku bretońskiém.
Stary ten domek szary, którego kruszące się mury czas ostrych kantów pozbawił, ma na sobie cechę smutku i bolesnego jakiegoś niepokoju, któréj nawet festony winogradu i kwiatem okryte różanych gałęzi pędy zakryć nie mogą.
Z domami to samo bywa, co z ludźmi: jedne z nich wesołą, drugie posępną mają fizyognomią. Nadaje im ją czas, pod którego działaniem stają się uśmiechniętemi, lub łzawemi, dyskretnemi, lub roztrzepanemi. Ci, co je zamieszkują, udzielają im także coś z humoru swego, usposobienia, zapachu; a nic namiętniéj rozciekawić nie jest zdolne nad zgłębienie syntezy tych zagadek, na kamiennéj powierzchni wyrytych. (...)