Szczygieł (Bełza)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szczygieł |
Pochodzenie | Podarek dla grzecznych dzieci |
Wydawca | K. Arenstein Księgarz |
Data wyd. | 1867 |
Druk | Drukarnia Spółki C.D.N. |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
W wielkim dniu stworzenia świata,
Bóg powołał wszystkie twory.
Więc do Pana najpierw wzlata
Powietrznemi płynąc tory,
Gromada leśnych śpiewaków,
Różno-piórych, barwnych ptaków.
A na dole, ziemskim szlakiem,
Ciągną zwierząt legje całe:
I żółw nawet ze ślimakiem,
Dąży oddać Panu chwałę!
Tu lew kroczy groźny, dziki,
Tam poddanych jego szyki!
A przed niemi na chmur tronie,
W przezroczystéj szat osłonie,
Dzierżąc berło z gwiazd miljona,
Wśród aniołów złotych grona,
Co nad Bożym tronem wzlata:
Zasiadł Stwórca wszego świata!
∗
∗ ∗ |
Więc przed Panem pierwszy stawa
Lew, monarcha w pośród zwierza;
Daléj orzeł hołd oddawa,
Panujący król u pierza.
I lilija wonna, biała,
Księżna w państwie barwnych kwiatów,
I falista trawka mała,
Pani łącznych aromatów.
A za niemi, cicho, skromnie,
Płazy w pokornéj postawie;
Więc Pan rzecze: „Chodźcie do mnie
Niech i wam ja błogosławię!!...“
∗ ∗
∗ |
I znów owe ptasząt roje,
Do Stwórcy i Pana wzlata,
Cudne piórka cudne stroje
Jak przecudna ziemi szata.
A woddali ptaszek cichy,
U podnóża stanął tronu
Snać w obliczu Bożem lichy,
Gdy Mu nie śmiał dać pokłonu...
I tak długo na uboczy
Stał, wśród licznych ptaków koła,
Aż go wreszcie Pan Bóg zoczy,
I przed tron go swój zawoła.
„Kto ty jesteś dziecię moje,
Jakież smutki, bóle twoje?“
— To szczygieł! ptaków gromada,
Panu Bogu odpowiada.
On nie strojny w barwne szaty,
On nie wznosi hymnu Tobie,
Niemy, kryjąc się za kwiaty,
Wiecznie w smutku i żałobie! —
— Więc Pan powie: ptaszku mały,
Nie smuć nie smuć się daremnie!
Odtąd barwny będziesz cały,
I dar śpiewu weź odemnie!
A że wszystkie tęczy stroje,
Towarzysze twoi biorą,
Więc ich wszystkich, ptasze moje,
Noś sukienkę różnowzorą! —