Szkapa/Do wydawcy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szkapa |
Rozdział | Kilka słów do wydawcy |
Wydawca | Księgarnia A. Gruszeckiego |
Data wyd. | 1886 |
Druk | Bracia Jeżyńscy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Klemens Junosza |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
ochany Panie! Prosisz mnie o przekład jakiego dziełka z żargonu, z tego dziwacznego języka, którym rozmawiają żydzi nasi; pragniesz dać publiczności polskiej próbkę tej literatury, nieznanej dotychczas zupełnie, przeznaczonej wyłącznie dla odosobnionych mas żydowskich, w odrębności swojej zamkniętych.
Życzeniu Twemu czynię zadość; ale uprzedzam zarazem, że sam przekład bez licznych objaśnień i komentarzy byłby dla czytelników do zrozumienia niełatwym. W życiu żydów naszych są zwyczaje, których nie znamy; przesądy, wierzenia, o których nie słyszeliśmy nigdy — pomimo że już od ośmiu wieków z górą na jednej ziemi mieszkamy. Dlaczego tak jest — nie tu miejsce rozbierać, dość że jest — i tłómacz książki napisanej w domowym języku żydów i opisującej sceny z ich życia, musi zatrzymywać się ciągle, omawiać, objaśniać to, czegoby chrześciański czytelnik nie mógł zrozumieć. Pragnąc wszakże, aby przekład o ile możności zachował cechy oryginału i aby niezbędne komentarze tłómacza nie przerywały ciągłości tekstu, postanowiłem wszelkie objaśnienia umieścić w przypiskach. Ten sposób wydaje mi się z wielu względów bardzo praktycznym.
Teraz jeszcze kilka słów o tem, dlaczego wybrałem do przekładu „Die Klatsche,” nie zaś inne jakie dziełko z literatury żargonowej. W ogóle oryentowanie się w piśmiennictwie tem jest dość trudnem, katalogów porządnie i systematycznie prowadzonych brak, a w dziełach traktujących o literaturze hebrajskiej, utwory żargonowe nie są wspominane.[2]
Trzeba tu sobie radzić własnemi siłami, odwiedzać księgarnie żydowskie i korzystać z prywatnych informacyj, o ile takowych zasięgnąć można.
Do wyboru „Die Klatsche” skłoniło mnie przedewszystkiem nazwisko jej autora, a powtóre niezwykły rozgłos, jaki ta książka wśród żydów posiada. Nawet ucywilizowani izraelici, którzy już oddawna zarzucili żargon, wiedzą o istnieniu „Die Klatsche.”
I rzeczywiście w szeregu żargonowych pisarzy Abramowicz pierwszorzędne zajmuje stanowisko. Obdarzony talentem, dowcipem, wysoko rozwiniętym zmysłem spostrzegawczym, a przytem wykształcony dość wysoko, tworzy on dziełka, które gdyby w innym języku były pisane, zjednałyby mu oddawna zasłużony rozgłos w szerokich kołach czytelników. Po nad innych pisarzy żargonowych wyrósł on bardzo wysoko, tak, że co prawda, nie ma go z kim nawet porównywać.[3] Jego utwór „Die Klatsche,” który właśnie spolszczyć zamierzam, nie jest zwykłą powiastką lub obrazkiem; w nim bowiem, pod osłoną alegoryi, kryje się cała kwestya żydowska. Srulik opętany, jako opętany, rozumie język zwierząt (jest takie mniemanie nie tylko u żydów) i rozmawia z biedną, wynędzniałą szkapą, bitą, prześladowaną, wypędzaną zewsząd. Ta właśnie szkapa — to naród żydowski, od tylu wieków rozproszony i tułający się po całej kuli ziemskiej.
W tej alegoryi, zaprawnej humorem i sarkazmem, mieszczą się poglądy jasne i trzeźwe, a chociaż w przygodach znędzniałej szkapy i Srulika opętanego ozwie się czasem zgrzyt, mogący razić chrześciańskie ucho, to jednak trzeba przyznać, że i żydowskie wady są niemiłosiernie przez autora smagane.
Forma utworu trąci nieco staroświecczyzną, co wynagradza jednak nieporównany humor i myśli głębsze, których pod osłoną alegoryi szukać należy. Posyłam ci, kochany Panie, przekład tego utworu; drukuj go, puść w świat w formie książki, a zdaje mi się, że stanie się ona przyczynkiem do obszernej już literatury tak zwanej „kwestyi żydowskiej,” kwestyi, o której napisano już tyle, lecz bądź to zbyt jednostronnie, bądź z małą znajomością przedmiotu.
- ↑ Oryginalny tytuł tego dziełka jest „Die Klatsche oder Caar baali chaim“ (Szkapa, czyli współczucie dla zwierząt). Z pamiętników Srulika opętanego (Isrulik der mszugener). Wydanie wileńskie, w drukarni wdowy i braci Romm, 1873 r.
- ↑ Ks. Chiarini, niegdyś profesor języków i starożytności wschodnich w akademii duchownej i uniwersytecie warszawskim, w dziele swem „Théorie de Judaisme,“ wydanem w Paryżu w roku 1829, o piśmiennictwie żargonowem daje zaledwie krótką wzmiankę. Gustaw Karpeles w świeżo wydanej książce „Geschichte der Jüdischen Literatur“ (Berlin, Robert Oppenheim 1886) poświęca wprawdzie cały rozdział piśmiennictwu żargonowemu (Die judisch-deutsche Literatur, str. 1000), ale o nowszej literaturze żargonu, tutejszej zwłaszcza, nic nie wie. Domyśla się tylko jej istnienia, pisząc (str. 1029). „Aber die judisch-deutsche Literatur schlieszt mit diesier periode nicht ab. Ihre auslaufer erstrecken sich — zum mindesten, in den slavischen Ländern.“ W broszurze bezimiennego autora, wydanej zdaje mi się w Berlinie p. t. „Israel und Gojim“ są niejakie wiadomości o żargonie, lecz zupełnie fałszywe. Luźne wzmianki o literaturze żargonowej można znaleść od czasu do czasu w rosyjskim miesięczniku „Woschod,“ wydawanym w Petersburgu pod redakcyą p. Landau.
- ↑ Bliższą charakterystykę Abramowicza i jego życiorys znajdzie czytelnik w książce „Don Kiszot żydowski,“ wydanie Paprockiego, Warszawa 1885.