Sztuka kochania (Owidiusz)/Księga trzecia/XXIX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sztuka kochania |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze IGNIS |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Julian Ejsmond |
Tytuł orygin. | Ars amatoria lub Ars amandi |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron | |
Posłuchaj całej Księgi trzeciej
czytają aktorzy ze Studia Aktorskiej Interpretacji Literatury | |
Galeria grafik w Wikimedia Commons |
XXIX
Nieszczęśliwy! w jakim celu
sam nadstawiam oszalały
swoją własną pierś bezbronną
pod srogiego wroga strzały.
Czemuż zdradzać się samemu?
Wszak żaden ptak ptasznikowi
nie wykłada tych sposobów
jakiemi się ptactwo łowi.
Ani też nie przyjdzie na myśl
jako tako mądrej sarnie,
ażeby sztuki gonienia
zapragnęła uczyć psiarnię.
Wszystko jedno... Radzić będę —
gdy korzyść dają me rady, —
choćbym miał przeciwko sobie
uzbroić nowe Lemniady...
Łatwowierność płci nadobnej
niezawsze na zdrowie idzie.
Nie powinnyście niewiasty
zapominać o Prokrydzie.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Owidiusz i tłumacza: Julian Ejsmond.