Tajemniczy opiekun/List XVII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Tajemniczy opiekun |
Wydawca | Bibljoteka Groszowa |
Data wyd. | 1928 |
Druk | Polska Drukarnia w Białymstoku Sp. Akc. |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Róża Centnerszwerowa |
Tytuł orygin. | Daddy-Long-Legs |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Wielmożny pan Pająk-Smith.
Szanowny Panie. Nie odpowiada pan nigdy na moje pytania; nie okazuje pan najlżejszego zainteresowania moją osobą, ani tem, co robię. Jest pan prawdopodobnie najpotworniejszym ze wszystkich potwornych Opiekunów i jedynym powodem pańskiego zajmowania się mojem kształceniem nie jest bynajmniej dbanie o mnie, lecz wyłącznie poczucie obowiązku.
Nie wiem o panu absolutnie nic. Nie jest mi nawet wiadome pańskie nazwisko. Pisanie do Rzeczy wysusza najzupełniej źródło natchnienia. Jestem najmocniej przekonana, że pan rzuca moje listy do kosza, nie czytając ich wcale. Wobec tego będę pisała wyłącznie o wykładach.
Mój powtórny egzamin z łaciny i geometrji odbył się w zeszłym tygodniu. Zdałam oba i jestem wolna od wszelkich zawarunkowań.