Tanie mięso i psi jedzą
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Tanie mięso i psi jedzą |
Pochodzenie | Moralia |
Wydawca | Akademia Umiejętności w Krakowie |
Data wyd. | 1915 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Chroń się towaru, któryć ochotnie i taniej
Puszcza kupiec, bo gorszy chwali, lepszy gani:
Żeby mu go nie przyszło rzucać bez pieniędzy,
Nim do końca zwiotszeje, odbywa czym prędzy.
Darujeć kto, prośbę oń uprzedziwszy, charta?
To znać, że sam miał kazać obieśsić legarta.
Chceć pożyczyć pieniędzy? Zaraz pomyśl sobie,
Że ma jaką prywatę wydrwić co na tobie.
Sam potrzebując, sługę wygodnego rai?
Musi wiedzieć do niego wadę, ale tai.
Nie tak ludzie [te rzeczy], co im same lezą,
Jako, których tu trudną dostają imprezą,
Szacują, choć ledaco, lecz że kupią drożej,
Że się kosztu, że trudu więcej na nie łoży.
I złotoby pozbyło swojej ceny razem,
Gdyby się leda kędy brać mogło z żelazem;
Żelazo, gdyby go tak, jako złota, mało,
Tysiąckroćby, niż złoto, droższe być musiało:
Tego do jednej pychy, abo polityki;
I złota kopać trzeba żelaznej motyki.