[32]
Tryumfator.
(Program do symfonii.)
Widziałem! fala ludu wzbierająca
W koło niego jak ocean rosła —
Na białych barkach w tryumfie go niosła
Z dumą i szczęściem chwałę mu wtórząca!...
Tron jego z laurów i z róż białych tkany,
Wśród tłumu płynął – jak dawni Bogowie,
A on jak posąg z marmurów ciosany
Co w sercu Bogów zrodzon — w mistrza głowie!...
I tłumy dziewic, i młodzieńców tłumy
Do koła cisnąc się, rzucały wieńce,
Rzucały palmy, piały dumne dumy
Chorałem szczęścia, dziewki i młodzieńce!
[33]
I szły tam ciemne starce siwobrode,
Co za dłoń wiodły pacholęta młode,
I matki dzieciom co na ręku miały,
Jego, z uśmiechem i łzą wskazywały. — —
I fala ludu coraz bardziéj rosła
I ku świątyniom z wołaniem go niosła.
On tylko jeden smutny był wśród tłumu,
Jak człek co ginie wpośród morza szumu,
On tylko głowę marmurowo bladą
Na pierś opuścił i w płomienném oku
Pierwszą — ostatnią miał łzę — co twarz śniadą
Powlekła śladem gorzkiego potoku...
I kiedy fala najwyżéj go wzniosła
Spojrzał w błękity słońca lazurowe,
I szatą zakrył lica marmurowe,
A duszę śnieżna postać mu uniosła!...