<<< Dane tekstu >>>
Autor Konstanty Górski
Tytuł Trzy modlitwy
Pochodzenie Antologia współczesnych poetów polskich
Wydawca Księgarnia Maniszewskiego i Meinharta
Data wyd. 1908
Druk Aleksander Ripper
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

TRZY MODLITWY.

Błądziłem więcej niż cierpiałem,
I bóle ze mną w świat iść muszą;
Spraw, niechaj odtąd cierpię ciałem.
— Nie duszą.

Ukorz mię w dumie najboleśniej,
Każ na barłogu się położyć,
Lecz pozwól duszy mojej, pieśni,
Znów ożyć.

Gdybym na cudzym żebrząc progu,
Miał Tobie bluźnić bezprzytomnie,
Wstań: jak do Joba na barłogu,
Mów do mnie.



Żem o Twych dłoniach, okutych w pioruny.
Zapomniał, zgiąłeś głową mą do prochu.
I gdy mi serce ustało w popłochu.
Na nerwy palce kładłeś, jak na struny.

Jak zabitego wroga Tyś mię włóczył
Wszędzie, gdzie serce krwawi się i targa

— Aż z ust zsiniałych wybiegł krzyk i skarga,
Ażeś mię znowu modlić się nauczył.

Dziś jużem nawykł... Dziś sam karku nagnę
Pod stopę Twoją; serce dam Ci w ręce,
I będę cicho konał, byle w męce
Czuł, że jest szczęście, gdzie ja szczęścia pragnę.



Ty, któryś w czarną noc
Rozpostarł ponademną
Twych ramion krwawych moc,
Wieczystą i tajemną,
Patrz z góry: oto ból
Rzucił mię do Twych nóg,
A Tyś miłości król,
A Tyś cierpiący Bóg.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Konstanty Górski.