Twórca religji Iranu Zaratustra i jego nauka/V. Awesta
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Twórca religji Iranu Zaratustra i jego nauka |
Rozdział | V. Awesta |
Wydawca | M. Arct |
Data wyd. | 1912 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Źródłem bezpośredniem, a więc najpewniejszem, do poznania nauki Zaratustry jest Awesta, księga święta Persów. Oczywiście, starożytni pisarze greccy pisali dużo o Persach, nie pomijając i religji perskiej, bo sąsiedztwo bezpośrednie państwa perskiego i liczne z Persami stosunki musiały w nich wzbudzić daleko idące zainteresowanie, ale te ich mniej lub więcej wyczerpujące opisy i wzmianki w żaden sposób nie wystarczają do odtworzenia obrazu wierzeń perskich w tej mierze, jak nam to umożliwia Awesta. Mniej obfite od opisów i wzmianek pisarzy greckich są wzmianki pisarzy łacińskich, które i co do czasu bardzo są późne; natomiast w wiekach średnich powstawały obszerne dzieła o Persach wśród Arabów i Ormian. Na podstawie tych licznych źródeł pośrednich powstawały w czasach nowszych dzieła kompilacyjne o obyczajach i wierzeniach dawnych Persów, Partów i Medów, ale źródło najbezpośredniejsze i najważniejsze odkrył i Europie w tłómaczeniu udostępnił dopiero Anquetil-Duperron, odważny podróżnik i badacz. Jako wykształcony teolog, zawerbował się on r. 1755 do francuskiego wojska kolonjalnego, aby zyskać w ten sposób możność poznania religji Zaratustry wśród wyznających ją Persów, zamieszkałych w Indjach. Jego odważna wyprawa udała się w zupełności, a owocem jej było pierwsze tłómaczenie Awesty, ogłoszone drukiem w Paryżu 1771 r. Od tego czasu pojawiają się coraz doskonalsze przekłady i znajomość przedmiotu wzrasta.
To, co dzisiaj posiadamy z Awesty, jest zaledwie małym fragmentem olbrzymiego niegdyś piśmiennictwa religijnego starożytnych Persów. Według zupełnie wiarogodnego świadectwa z IX-go stulecia po Chr., składała się Awesta jeszcze w czasach Sasanidów z 21 tak zwanych nasków, czyli ksiąg poszczególnych, a za panowania Achemenidów miała być jeszcze większa. Ta literatura religijna Persów dzieliła losy narodu. Najpierw podczas inwazji macedońskiej spalił się przy pożarze Persepolisu wspaniały odpis Praawesty, drugi miał się dostać w ręce zwycięskich Greków i również zaginął. Szczątki tego piśmiennictwa świętego, które przetrwały pogrom, zaczęli zbierać dopiero Sasanidzi i z nich ułożyli nowy kanon, do którego wcielono jeszcze pisma świeckie o astronomji, lecznictwie i t. p. Gdy po paru stuleciach Arabowie podbili państwo Persów ostatecznie i wyznawcom mazdeizmu narzucili religję Mahometa, z dawnych czcicieli Ahura Mazdy stali się oni fanatycznymi zwolennikami Allaha, którzy w sposób okrutny prześladowali własnych braci, wiernych dawnej religji przodków, zmuszając ich do opuszczenia ojczyzny i szukania gościny dla swoich przekonań w Indjach zachodnich. W tych to czasach prześladowań zaginęła Awesta Sasanidów, z której ocalała zaledwie jakaś piąta część całości. To, co się przechowało, pomimo wszystkie prześladowania i zakusy niszczycielskie, musiało snadź być częścią najważniejszą pod względem dogmatycznym i rytualistycznym i dlatego zostało uratowane.
Dawna Awesta musiała przedstawiać całość imponującą: w 21 naskach, czyli księgach osobnych, zawierała między innemi życiorys Zaratustry, historję stworzenia świata, wyliczenie pokoleń irańskich i królów od stworzenia świata, historię nawrócenia króla Wisztaspy na wiarę Zaratustry, oraz bogatą literaturę prawną.
Dzisiejsza Awesta dzieli się na kilka części, z których najważniejsze są Jasny, Jaszty i Wendidad.
Jasny to księga hymnów, recytowanych podczas czynności ofiarnych. Część tych hymnów (siedemnaście) tworzy tak zwane Gaty, czyli śpiewy, przypominające formą i treścią psalmy Starego Testamentu. Formy językowe, oraz staroaryjskie formy metryczne, jak również zawiły a lapidarny styl Gatów, zdradzają ich bardzo dawne pochodzenie. Są to niewątpliwie najstarsze części świętego piśmiennictwa Persów, a niektóre z Gatów pochodzą od samego Zaratustry, albo przynajmniej od jego bezpośrednich uczniów. Gaty były już w czasach dawnych otaczane przez Persów czcią szczególniejszą; używano ich tylko w najuroczystszych momentach nabożeństwa. Na cześć tych hymnów układano i śpiewano pieśni. W późniejszych częściach Awesty spotykamy się z cytatami z Gatów, tak samo, jak dzisiaj w pismach treści religijnej spotykamy cytaty z poszczególnych ksiąg naszej Biblji. Dla poznania czystej nauki Zaratustry, która w Aweście późniejszej uległa pewnemu zgrubieniu pojęć, są Gaty dokumentem wartości pierwszorzędnej. Poza Gatami zawiera ta księga, licząca ogółem 72 rozdziały, różne modlitwy, błogosławieństwo ognia, modlitwę przy składaniu ofiary wodnej i wyznanie wiary zaratustryjczyków, które pod względem kulturalno-historycznym zasługuje na baczną uwagę.
Uzupełnieniem Jasny jest księga Wispered, krótkie dzieło treści liturgicznej, o 24 rozdziałach. Dziełko to zawiera modlitwy i inwokacje, używane przy religijnych uroczystościach pór roku.
Jaszty te także księga śpiewów ofiarniczych. Śpiewy te, jak i część księgi poprzedniej, są znacznie późniejsze od Gatów. Forma ich jest lżejsza, niekunsztowna, często wprost banalna. Treścią ich jest chwała Jazatów, albo Izedów (aniołów). Jak Gaty są źródłem do poznania nie sfałszowanej nauki Zaratustry, tak Jaszty dają nam poznać postaci bogów dawnych, które w późniejszej Aweście ożywają. Mity i podania o bogach są tu przytaczane obszernie i poglądowo. Nie wszystkie Jaszty mają jednakową wartość: z ogólnej ich liczby 21 tylko 9 lub 10 większych Jasztów wyróżnia się wyższem natchnieniem, reszta pomniejszych to robota naogół mierna. Niektóre z tych ostatnich są wprost wyliczaniem imion, albo składają się z rozwlekłych wezwań bogów i duchów opiekuńczych.
Wendidad jest księgą oczyszczeń i odczyniań rytualistycznych, jak o tem świadczy sama jej nazwa: vi-daeva-data — przeciw djabłom dana. W 22-ch rozdziałach tej księgi znajdujemy prawo i etykę Medo-Persów, przepisy o zachowaniu się względem niewiernych i nieczystych, o lecznictwie i ochronie zwierząt pożytecznych. Księga ta jest źródłem do poznania obyczajów i zwyczajów perskich, wyobrażeń i praktyk zabobonnych, sięgających daleko wstecz w czasy przed Zaratustrą. Redakcja tej księgi jest prawdopodobnie dość późna; spis krajów świata świadczy o czasach panowania Sasanidów, gdyż, prócz ziemi świętej, Airyana Waeja, wymienia ona tylko prowincje wschodnie (baktryjsko-perskie) państwa Perskiego. Wendidad jest jedyną księgą dzisiejszej Awesty, zachowaną w całości; zaczyna się od rozważań kosmogonicznych, a kończy na rozważaniu rzeczy ostatecznych.
Prócz właściwej Awesty, istnieje nadto Awesta krótka (korda Awesta), przeznaczona do nabożeństw prywatnych i użytku codziennego laików. Poza tem istnieją króciutkie fragmenty, cytaty i uzupełnienia z zagubionych ksiąg Awesty.
Awesta jest naogół, z małemi wyjątkami, księgą dość monotonną i zarówno pod względem treści, jak i wyrazu, stoi niżej od Starego Testamentu. Zamiast barwnych i żywych opowiadań Biblji, spotykamy w większej części Awesty rozwlekłe i schematyczne formułki modlitewne. Autorom Jasztów brak prawie zawsze polotu i natchnienia, które zastępuje suchy, pedantyczny ton mentorów. Nie chcemy przez to powiedzieć, że w Aweście wcale niema kart pięknych, o treści potężnej, porywającej bezpośredniością uczucia religijnego. Tonem zasadniczym tej prastarej księgi jest ton filozofującego teologa, dla którego nowych myśli brak w pierwotnej mowie odpowiednich wyrazów. Czytając tę księgę, nie doznajemy wprawdzie wielkich wzruszeń estetycznych, ale nie przestajemy podziwiać pierwszego jej autora, który w pierwotnym, niewyrobionym języku prostych koczowników potrafił dać wyraz szczytnym ideom etycznym; ideje te otrzymały od czasów późniejszych kunsztowniejsze formy zewnętrzne, ale co do swej treści wewnętrznej pozostały nieprześcignione. Zresztą Awesta nie przemawia do uczucia, ale do rozumu swoich czytelników. Stać się wyznawcą Mazdy jest czynem praktycznego rozumu, czynem rozwagi i zastanowienia. Jasny i dobry Ahura Mazda nikogo nie zmusza do służenia sobie i nikomu nie grozi. Wiekuistego potępienia w zaratustryzmie niema, jest tylko wiekuista szczęśliwość. Sąd ostateczny jest jednocześnie wielką próbą, oczyszczającą nawet złych i niewiernych. Motywem więc wyboru między złem a dobrem jest jedynie świadomość, że służenie dobru jest czemś piękniejszem i lepszem od służenia złu. Z takich założeń wychodząca księga nie przemawia do uczucia mową pięknych przenośni i obrazów, ale stara się przekonywać siłą wniosków logicznych. I Zaratustra nie jest poetą; nawet w Gatach, które już wyżej wyróżniliśmy, jako najdonioślejszą a jednocześnie najpiękniejszą część Awesty, niema poezji. Pomimo używania akcesorjów poetyckich, pozostaje on zawsze trzeźwym myślicielem. W Gacie 45-ej pyta on np.: „Kto stworzył zorzę poranną, południe i noc?” Czytelnik oczekuje z pewnością jakiegoś zwrotu poetyckiego, ale Zaratustra dodaje całkiem trzeźwo i niepoetycznie: „Które rozumnych napominają, by pracowali.”
Jeśli autorom Awesty nie dopisało natchnienie poetyckie, to brak pięknych obrazów i metafor wynagradza nam w zupełności niedwuznaczność pojęć i wyobrażeń najważniejszych, oraz piękno etyczne ich religji. Czytelnik, który sobie zada trud odczytywania tych starych i czcigodnych tekstów, nie będzie potrzebował komentarza, by poznać dokładnie wyobrażenia Persów o królestwie Bożem, o Bogu Najwyższym, o Zbawicielu, sądzie ostatecznym i zupełnem zwycięstwie dobra.
Język Awesty jest bardzo starem i ciekawem narzeczem, różnie dawniej przez uczonych nazywanem. Najczęściej określano ten język mianem Zendu, gdy w rzeczywistości Zend jest komentarzem Awesty, napisanym w narzeczu późniejszem Pechlewi. Dlatego też dawniej mówiono błędnie o Zend-Aweście, zamiast po prostu o Aweście. Dzisiaj język świętej księgi Persów nazywamy awestańskim, albo po prostu językiem Awesty. W języku tym nie posiadamy dzisiaj żadnego, prócz Awesty, pomnika piśmienniczego, tak że literatura i język zlały się w jedno dla nas pojęcie.
Ponieważ Awesta, jak już powiedzieliśmy, nie przechowała się cała, lecz tylko w znacznych fragmentach, dla jak najwierniejszego więc odtworzenia religji Persów korzystamy i z pism późniejszych, w narzeczu Pechlewi napisanych. W pismach tych, zawierających spekulacje teologiczne, rozwijane na podstawach wierzeń Awesty, spotykamy się z wyobrażeniami o początku i końcu świata, z zagadnieniami moralnemi i rytualistycznemi, oraz znajdujemy w nich materjał biograficzny i piśmienniczo-historyczny. Do najważniejszych z pośród tych pism należą: Bundehesz (księga o stworzeniu), pochodzące z IX lub też X-go stulecia, którego treść mówi między innemi o walce obu duchów, dobrego i złego, o początku i, co dla nas najciekawsze, o końcu świata; Dinkart (o czynach pobożnych), pochodzące również z IX w. po Chr. i zawierające dokładny spis treści Awesty Sasanidów, oraz Minokerd (o poglądach światłego Ducha), zawierające spekulacje teologiczne na temat o losie dusz.
Na podstawie tych dzieł, oraz obfitych wzmianek i opisów pisarzy starożytnych, można się pokusić o rekonstrukcję mazdeizmu, religji, należącej niezaprzeczalnie do najpiękniejszych pod względem wysokości poziomu etycznego.