Tych miłości, które z nami...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Tych miłości, które z nami... |
Pochodzenie | 1942-1943-1944 z rękopisu autora |
Data wyd. | 1942-1944 |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Tych miłości, które z nami
na strumieniach białych płyną,
co jak chmury nad głowami
czasem każą zapominać,
tych miłości jak zwierzęta,
co wracają w las od ludzi
węsząc z twarzą wyciągniętą
zanim śmierć ich nie ostudzi,
tych miłości, które niosą
sok z korzeni w słońce liściem,
co jak puch dziewczęcych włosów
lekko rosną ku niebiosom,
nie wydepczą nienawiści.
Tych miłości, o zawiele,
chociaż ziemia jeszcze twarda,
nad nią zawsze śpiewa szelest,
bo cóż ziemskość? — śmiech, pogarda,
bo cóż zbrodnia? — Tylko mocniej
za bijące morzem sumień
kochać każe, że ślad głupi
jak ten olbrzym, co się upił,
co, gdy wstanie, to zrozumie.
W nas, co jak pomników głazy,
z tych miłości mocno rośnie
przez te czasy, nad te czasy,
ponad nami — czas miłości.
27 I 44