U Pięciu Stawów (Maniewski, 1866)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Konstanty Maniewski
Tytuł U Pięciu Stawów
Pochodzenie Tatry
Wydawca Nakładem autora
Data wyd. 1866
Druk Drukarnia O. O. Mechitarystów
Miejsce wyd. Wiedeń
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
U Pięciu Stawów.
Ten staw odbite niebo w sobie czuje
I myśli nieba błękitem.
Juliusz Słowacki

Chciałbym tu zawsze mieszkać samotny,
I wiecznie patrzyć w stawy milczące;
Pieścić swywolny potok obrotny,
Płoszyć po skałach kózki skaczące.

Jużbym się modlił z Mnichem[1] bez końca
Klęczącym, chętnie nocne pacierze,
By rano widzieć z promieni słońca
Zdziergane złote w stawach więcierze.


Kto nie popatrzał w słońce wstające
W dzikiej Roztoków[1] choć raz dolinie;
Ten rubinami stawy iskrzące
Chyba aż w niebios ujrzy krainie.

Kto nie spoglądnął w wierzchołki lśniące
Wyniosłych iglic Swinej, Miedzianej;[1]
Ten już mieć będzie oczy drzemiące,
Nawet i w porze życia różanej. —

Jest coś w słońcu wielkiego — bożego,
Kiedy rozświeca ciemnie Tatrzańskie;
Tak że się człowiek z życia ziemskiego
Nagle przenosi w kraje niebiańskie.

Ciałem jest w górach, a duchem w niebie
Kosztuje błogiej przyszłej rozkoszy;
Już nic ziemskiego w około siebie
Nie zna — nie czuje — nic go nie płoszy.


O wiecznie patrzyć w słońce wstające
W dzikiej Roztoków chciałbym dolinie
Wiecznie podziwiać stawy płonące,
A na Świstówki[1] dumać ruinie! —




  1. 1,0 1,1 1,2 1,3 Najwyższe wirchy w okolicy Oka Morskiego. Ku zachodnio - północnej stronie wznoszą się wirchy, zwane Roztokami. W pośrodku legło Pięć Stawów. Z ostatniego wypływa, tworząc przy samym prawie wypływie najcudowniejszą tęczę, rzeczka Siklawa, która niedaleko polany Roztoki z Białą wodą złączona, przy wiosce Dembno do Dunajca wpada.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Konstanty Maniewski.