Ulicą i drogą/Zaułek
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Zaułek |
Pochodzenie | Na klawiszach miejskiego bruku |
Wydawca | Księgarnia F. Hoesicka |
Data wyd. | 1928 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Domy szare, ustronne, jak tabaka w rożku,
I wszystko tu oddycha staroświecką wonią.
By cię nie budzić, Czasie, ty zgrzybiały śpioszku,
Omnibusy stąd nawet i tramwaje stronią.
Śpią tu wieki pod derą zielonawej śniedzi,
Kinal wieżycy skrzypem chorągiewki chrapie;
Ciemny portal bezzębny słowa jakieś cedzi
O państwach, co na żadnej nie istnieją mapie.
Na płycie marmurowej nieczytelny napis
Ostatkami złoconej sławy czyjejś błyszczy,
I, jak plaster angielski albo też synapis,
Pstrzy sędziwą twarz muru — pełną szczerb i pryszczy.
Okna w łukach śpiczastych, jak nocna szlafmycka,
Więźba żeber — wychudłych — jak pierś, co już... nie śni...
Nie gardź dwudziestym wiekiem, epoko gotycka:
Niegdyś i twoi ludzie byli też — współcześni!
1921