Władysław Herman i jego dwór/Zamknięcie
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Władysław Herman i jego dwór |
Pochodzenie | Pisma Zygmunta Krasińskiego |
Wydawca | Karol Miarka |
Data wyd. | 1912 |
Miejsce wyd. | Mikołów; Częstochowa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Dalsze życie księcia Zbigniewa i wojewody krakowskiego, należą do dziejów.
Co się zaś tyczy innych osób naszej powieści, w krótkich słowach opowiemy ich koniec, o ile ten nam jest wiadomy, po wielu poszukiwaniach i staraniach w tym względzie czynionych.
Wszebor w kilka miesięcy po zgonie córki umarł w swoim ciechanowskim zamku.
Wolimir z Moskorzewa ciągle swój urząd piastował, przerywając nudy życia żartami i ulubionemi łowami, lecz ta ostatnia namiętność przedwczesny sprowadziła mu koniec, gdyż dnia jednego znaleźli go słudzy napół w błocie zatopionym, z sokołem jeszcze na ręku, który już umarłego nie chciał odlecieć pana.
Jordan z Gozdowa towarzyszył wciąż księciu.
Krystyn z Mortoga pokłóciwszy się z jednym rycerzem o to, czy lepiej prostym lub krzywym potykać się pałaszem, zginął w pojedynku, twierdząc do ostatniego tchnienia, że proste szable są najlepszemi.
Henryk z Kaniowa, od chwili rozstania się ze Zbigniewem, znika nam zupełnie z oczu, niewiadomo gdzie się podział. W mnóstwie kronik jego szukaliśmy śladów ale nadaremnie, nareszcie napadliśmy przypadkiem na rękopism Wilhelma, arcybiskupa Tyru, który krzyżowe wojny opisuje i tam na następne trafiliśmy słowa:
„Za moich czasów, widziano jeszcze za północną bramą Hierozolimy, na polu między czterema palami, grób przywalony kamieniem, na którem ten już nieco starty był napis:
POL.NUS B.LLICA VIRT.TE I.SIGN.S, QUI
TRIDIE P.ST C.P.T.M U.BEM ET CAESIS
INF.DE.IBUS EX VULN.RIBUS ACCE.TIS
