W pałacu królewny śpiącej
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | W pałacu królewny śpiącej |
Pochodzenie | Napój cienisty cykl Postacie |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1936 |
Druk | Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W PAŁACU KRÓLEWNY ŚPIĄCEJ
Królewna dłoń o martwe zraniła wrzeciono.
Szerzy się snu zaraza!... Śmierć drzemie u płotu...
Drzewa, jawą parując, posnęły zielono.
Motyl zawisł nad studnią skrzydłami bez lotu.
Mrużąc przygasłych ślepi pilne ametysty,
Kot do snu łeb przypłaszczył na perłach w szkatule.
Pies się zwinął oszczędnie w kłębek wiekuisty,
Ogonem myśl o ludziach zaznaczając czule.
Kucharz wbił raz na zawsze nos, pełen spiekoty,
W dym, co zastygł w pióropusz, kędzierzawie zmarły,
I w kierunku wszechświata dzierżył rondel złoty,
Gdzie do dna nicość z sadłem zapanbrat przywarły...
Jego żona kochliwa, złoconą kopystką
Szumną zupę bełtając w cwałującym garze,
Zasnęła ciałem — w kuchni, a duchem w bezmiarze
W chwili, gdy pomyślała, że miłość to — wszystko!...
Wujna z stryjną raczyły skamienieć biblijnie
W dwa posągi, godnością napuszone czujną
W czasie, gdy stryjna z króla szydziła przed wujną,
A wujna włos zsiwiały pobarwiała stryjnie...
A w sieni król, że wielbił prostotę kobiecą,
Ściskając pokojówkę w miłosnym rabunku,
Zdrętwiał na samym wstępie tego pocałunku,
Co twarz w dziób niedorzeczny wydłużył mu nieco...
Rój dziadów na portretach w przeszłość zwiesił głowę...
A fotel, gdzie, od drzemki głupiejąc bezwiednie,
Paź w uścisku pogmatwał poręcz i królowę,
Pruł się przez sen, co zresztą czynił w dnie powszednie...
Zaś w ostatniej komnacie, na łożu z purpury,
Śniąc o drogich zawczasu minstrelach i skaldach,
Królewna, że tak powiem, byt przeżyła z góry
Z głową w przyszłość wtuloną pod domyślny baldach!...
I w puchach prałabędnych grążyła doszczętnie
Swe ciało tem piękniejsze, że już bez znaczenia...
A, twarz bledząc uśmiechem, przydawała chętnie
Stłumionemu istnieniu — wyraz nieistnienia.