<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł W podróży
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Obrazy i obrazki
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1900
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
W podróży.

Posępny, słotny, nikczemny dzień,
Najgorszy z dni października;
Niemile jechać w tak podły czas;
Chłód w samo serce przenika.
Z szalonym pędem mój pociąg mknie
I trzęsie mną nielitośnie,
Drewniana klatka wagonu drży,
A koła mruczą nieznośnie.
Ach, monotonny pomruk tych kół
Rozdziera hałasem uszy,
Niby przykrości wróżebna wieść
Zakrada mi się do duszy…
Przez szyby zimną pokryte mgłą,
Rzucam niechętne spojrzenie,
Bo nieba blady i smętny strop
Ponure sprawia wrażenie.

Na mokrych polach szeregi drzew —
Niedawno strojne, ponętne,
W przeciwną stronę, niźli ja, mkną,
Zaspane i obojętne…
Gromada z dymu usnutych widm
Z wiatrem napowrót ucieka.
Ach, gdybyż przeszedł ten humor zły!
Dziewczę w ojczyźnie mnie czeka!!!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.