<<< Dane tekstu >>>
Autor Franciszek Krupiński
Tytuł Wczasy warszawskie
Data wyd. 1872
Druk Drukarnia S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
IX.


RADYKALIZM.



Z pomiędzy rozmaitych kierunków myśli a następnie i działania, radykalny uchodzi w oczach niektórych ludzi zwanych konserwatystami za najniebezpieczniejszy i najmniéj uzasadniony. Sądzą oni zwykle, że tylko młodzież niedouczona i niedoświadczona może przedstawiać idee radykalne, ich bronić i przy sposobności wprowadzać w życie. Dla tego też radykalne środki, radykalne projekta spotykają, u posiwiałéj starszyzny uśmiech i politowanie. Pomimo tego, gdy namiętności ochłodną, starszyzna często dożywa wprowadzenia w wykonanie rozmaitych radykalnych wyobrażeń i godzi się z niemi. Co gdy tak bywa, oczywiście owe wyobrażenia były tylko na pewny czas postrachem, następnie w innym czasie przyjmują się i zmieniają nie jeden sposób myślenia, lecz także i działania.
Czém więc jest radykalizm, jak go określić można? Jest to postępowy sposób myślenia i działania wprost lub bardzo przeciwny dotychczasowemu. Jeżeli np. dotychczas myślano w jakim kraju, że mu się najlepiéj służy pod względem handlowym przez zaprowadzenie wysokich opłat na wyroby zagraniczne i protegowanie swoich, to zaprowadzenie wolnego handlu będzie odnośnie do panującéj zasady krokiem radykalnym. Jeżeli w jakim kraju w miejsce głosowania na zasadzie pewnego cenzusu, zaprowadza się głosowanie powszechne, to ostatnie można uważać za środek radykalny odnośnie do pierwszego. Jeżeli gdzie przeważało wyobrażenie, że państwo powinno się opiekować szczególniéj tak zwaną religią stanu, albo wyznaniem większości obywateli, a następnie przejdzie do zasady, że wszelkie wyznania religijne należy sobie samym zostawić, to zasadę podobnéj obojętności można nazwać radykalną odnośnie do wyobrażenia o opiece nad jedném lub drugiem wyznaniem. Jeżeli w mniemaniu powszechném pewnéj epoki utrzymywano, iż już z natury jedni ludzie są lepszéj, drudzy gorszéj krwi, albo że jedni są skazani na niewolę, a drudzy do rozkazywania przeznaczeni, a w innéj epoce powstanie inny kierunek mniemania, że różnicy krwi nie ma, że kasty są niedorzecznością, że się rodzimy zarówno do słuchania jak i do rozkazywania, to znowuż ten zwrot opinii nazwiemy radykalnym względem poprzedniego.
Możnaby te przykłady pomnożyć, sądzę jednak, że podane wystarczą, co rozumieć przez radykalizm na polu ekonomiczném, religijnym lub społeczném.
Chodzi teraz o to, czy i o ile tak pojmowany radykalizm jest uzasadniony, czy go uważać jako chorobę umysłu ludzkiego, czy też jako wynik konieczny tegoż umysłu.
Jeżeli fakt jakiś lub zjawisko powtarza się przez wieki od czasu jak historya zapamięta, zwykliśmy mówić, iż wynika to z niezmiennych praw natury lub stałego ustroju ludzkiego umysłu, że zatém musi leżeć w naturze rzeczy. Jakoż odnośnie do radykalizmu historya daje świadectwo, że występował on zawsze jako przeczenie dotychczasowego porządku politycznego, religijnego, ekonomicznego i t. d. Inaczéj być nie mogło: urządzenia ludzkie są jak wiadomo niedoskonałe, starzeją się i po pewnym czasie już nie odpowiadają nowym potrzebom, nowym stosunkom. Naówczas w umysłach bystrzejszych rodzi się myśl, czasami oryginalna, czasami pożyczona u obcych, że aby zaradzić nowym potrzebom, należy stworzyć nowe urządzenia, rzucić w świat nowe wyobrażenia, które z początku nie będą się podobały, wywołają walkę z obrońcami starego ładu. Dopiero po przeprowadzeniu takiéj walki, po wypróbowaniu projektowanych zmian, po wyjaśnieniu nowych wyobrażeń, zyskują one prawo obywatelstwa, aż póki ich znowu nowe nie zastąpią. Walka podobna jest zasadniczą ideą postępu i złorzeczyć jéj nie można, wynika ona bowiem z natury człowieka, dążącéj ku lepszemu.
Zdarza się, iż nieraz radykalizm bywa brany za jedno z liberalizmem dla tego, by ten ostatni podać w podejrzenie za pomocą pierwszego. Jest to sposób dyskredytowania pewnych mniemań za pomocą wyrażeń, do których przywiązano ujemne znaczenie. Tak też dzienniki broniące konserwatyzmu, wszelki środek liberalniejszy uważają za radykalny, by w mniéj oświeconych obudzić ku niemu nieufność. Jeżeli np. w jakim kraju mającym reprezentacyę jedno stronnictwo domaga się kontroli na wydatki, konserwatyści nazywają to środkiem radykalnym krępującym działanie rządu. Najlepiéj można widzieć to ścieranie się opinij w sejmach i dziennikarstwie. W pierwszych osobliwie dzielą się przedstawiciele narodu na prawą i lewą stronę, t. j. innemi słowy na konserwatystów i radykalnych, albo na umiarkowanych i krańcowych. Przydają jeszcze pomniejsze odcienie, które się ku jednéj lub drugiéj stronie nachylają. Zawsze jednak i wszędzie można zauważyć dwa te kierunki umysłu ludzkiego.
Dzieje się to nietylko w walkach parlamentarnych, lecz także i na polu myślenia oderwanego, czy to ono ma za przedmiot rozważanie państwa, czy religii, czy też badań ściśle naukowych. Wszędzie się spotykamy z twierdzeniem i przeczeniem, z tezą i antytezą.
Jeszcze kilka przykładów z innego zakresu myśl tę objaśni. Weźmy religię. Konserwatyzm pragnie wyłączności jednego wyznania, radykalizm chce opieki jednakowéj lub też żadnéj dla wszystkich. Konserwatyzm nie chce wyłączania nauki religijnéj ze szkoły, ani zaprowadzania małżeństwa cywilnego; radykalizm jedno i drugie popiera. Radykalizm nie uznaje żadnego kościoła, ani chce słyszeć o etacie wyznań; konserwatyzm osobliwie arystokratyczny zespala interes państwa z interesem kościoła. Radykalizm uznaje religię jako sprawę prywatną każdego człowieka, do któréj mieszać się nikt nie ma prawa; konserwatyzm mają za podstawę organizacyi państwowéj i przyznaje jéj prawo do bytu publicznego, a tém samem konieczność trzymania się jéj dogmatów. W sferze tedy religijnéj walka wre tak dobrze jak i w politycznéj.
W zakresie teoryj naukowych dotyczących stosunków etycznych i prawnych można również wykazać spór radykalizmu z konserwatyzmem. Radykalizm dąży do zniesienia kary śmierci, konserwatyzm przewiduje w tém upadek porządku społecznego; pierwszy chce działać na poprawę człowieka środkami etycznemi, drugi postrachem. Radykalizm woła o emancypacyę niewiast, konserwatyzm opiera się temu. Radykalizm żąda pracy od wszystkich, konserwatyzm zna stany uprzywilejowane do próżniactwa.
Nie zamierzam bynajmniéj usprawiedliwiać tu zapatrywania się konserwatystów lub radykalistów; jedynie przytoczyłem parę przykładów ażeby wykazać, że w istocie walka wyobrażeń istnieje na wszystkich polach ludzkiego działania i myślenia. A gdy tak jest, to musi ona leżeć w naturze umysłu ludzkiego. A jeżeli tkwi w naturze umysłu, tedy muszą być uprawnione wszelkie kierunki umysłu, muszą jednakowo na siebie patrzeć, nie przypisując sobie wyłącznéj prawdy. Radykalizm więc zarówno jak i konserwatyzm są wynikiem koniecznym organizacyi naszego umysłu i powinny patrzeć na siebie pobłażliwie. Używając porównania, możnaby radykalizm nazwać rozpędzonym rumakiem a konserwatyzm woźnicą. Radykalizm to ruch idei, konserwatyzm to hamowanie tego ruchu. Są ludzie, którzy do nabytych za młodu lub wpojonych w nich wyobrażeń przywykają tak jak do domu lub sukni, są one dla nich najlepsze. Wyobrażenia nowe tworzone przez nowych ludzi, jako nie przypadające do starych, muszą być podejrzane poty, póki nie przejdą ognia próby i krytyki. Ztąd walka nieunikniona i nieskończona, tak jak nieskończona jest droga ulepszeń i postępu. Ztąd też można sądzić czego są warte i jak skuteczne środki mające powściągnąć szerzenie się nowych wyobrażeń. Chcąc je zniszczyć, trzebaby zniszczyć sam umysł.
Przypuszczając, że się ktoś zgodził na takie pojmowanie radykalizmu objawiającego się na jakimkolwiek polu, sądzę, że się zgodzi i na dalsze uwagi.
Nie należy sądzić, że radykalizm pochodzi zawsze z dołu, z pomiędzy ludu lub też z pośród teoretyków i ideologów, albo nareszcie z pośród młodych niedoświadczonych ludzi. Przeciwnie, może on pochodzić z góry. Reformy, jakie swojego czasu przedsiębrali Józef II w Austryi, Aranda w Hiszpanii, Pombal w Portugalii, różne zgromadzenia narodowe pod koniec zeszłego wieku we Francyi i t. d. były radykalne w stosunku do tych urządzeń, jakie istniały. Radykalizm idący z góry od tych, którzy mają władzę, jedynie bywa trwały wtenczas gdy grunt jest przygotowany. Przygotowują go zaś teoretycy, często przez całe pokolenia oswajając umysły z nowemi wyobrażeniami. W przeciwnym razie gdy całe massy ludu są ciemne i ledwie w wyższych warstwach owe wyobrażenia znalazły echo, wszelkie reformy do niczego nie prowadzą. Małym przykładem jest Hiszpania.
Jedna z ważniejszych przyczyn, dla których radykalne, albo jeżeli kto woli, liberalne zmiany się nie udają, jest oprócz napomkniętéj ciemnoty mass ludu, posuwanie następstw do krańca, prawie bezwarunkowe nieuznawanie istniejącego stanu rzeczy. U wielu radykalistów wszystkie dotychczasowe wyobrażenia lub urządzenia były fałszywe, złe, i dla tego pragnęliby zupełnego ich wygładzenia. Nie rachują się oni wcale z nawyknieniami ludzkiemi, wyobrażają sobie świat jakoby startą tablicę, na któréj oni dopiero powołani są do pisania nowych praw i urządzeń. Do czasu ich przyjścia świat był ogłupiony i w ciemnościach pogrążony, starzy nic nie umieli. Oczywiście, że trzeba na nowo rozpoczynać robotę. Budowanie zaś porządku społecznego i umysłowego od podwalin, nie jest tak łatwe w praktyce jak na papierze, ani zresztą nigdy się tak nie odbywa w prawidłowym rozwoju rzeczy. Nowe wyobrażenia i nowe instytucye muszą być, że tak powiem, wszczepione w stare i z niemi upodobnione (assymilowane), by jednego ładu nie zburzyły, póki drugi się nie przyjmie i nie utrwali. Jako przykład takiego postępowania, możnaby wskazać Anglię, gdzie przynajmniéj w nowszych czasach wszystkie reformy zaprowadzano stopniowo, rachując się ze staremi urządzeniami, i dla tego wprowadzano je bez wstrząśnień społecznych i politycznych.
Radykalizm przeciwnie chciałby za jednym zamachem przerobić i wyobrażenia, i urządzenia ludzkie, a im bardziéj krańcowe głosi teorye, tém pewniejszy jest skuteczności swojego lekarstwa. Tymczasem lekarstwo podobne albo nie skutkuje, albo zabija. Ani wyobrażenia nowe mogą się od razu przyjąć, ani z drugiéj ludzie pozbyć się starych. Jak w świecie fizycznym tak i społecznym, nie gwałtowne, lecz powolne działanie sił drobnych największe lubo niewidzialne z razu sprawuje zmiany.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Franciszek Krupiński.