Wilk i kozieł (Sienkiewicz, 1915)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wilk i kozieł
Pochodzenie Antologia bajki polskiej
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WILK I KOZIEŁ.

Raz basior napotkawszy capa, rzekł doń: »Bracie,
pragnąłbym z duszy serca uczynić coś dla cię.
Chcę cię cywilizować, zwilczyć jednem słowem.
Sierść masz lichą, wytartą, a tak — futrem płowem
i puszystem porośniesz, będzieć ciepło w zimie,
wraz i siły nabierzesz... Już ci się nie imie
lada kurta do łydek, bo wilczy ród znany:
dla nas przecie stworzone owce i barany.
Mamy prawo zjeść wszystko, co jest do zjedzenia.
To święte prawo wilcze! A gdy do plemienia
naszego będziesz liczon, świat będzie twój cały«.


Na to odrzecze kozieł: »Zaszczyt to niemały,
lecz nie widzę sposobu. Kozłem mnie stworzono.
Kozłem był dziad mój, ojciec. Koziem mlekiem łono
matki mnie wy karmiło. Jakaż na to rada?«

»Poradzim«, wilk odrzecze, »więc naprzód wypada,
bym cię zasymilował, to znaczy zadławił,
następnie schrustał, połknął, a w dodatku strawił.
Wtedy przejdziesz w krew moją, zmienisz się w me kości,
i w mych dzieciach do późnej przejdziesz potomności«.

Cap tylko brodą trząsnął: »Uważ, panie drogi,
że Pan Bóg dał mi na łbie bardzo twarde rogi,
więc nim mnie zwilczyć zdołasz, to przed tą odmianą
jeszcze ci moje rogi dyablo w gardle staną«.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.