Wizerunki książąt i królów polskich/Kazimierz zwany Mnichem

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Wizerunki książąt i królów polskich
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1888
Druk S. Orgelbranda Synowie
Miejsce wyd. Warszawa
Ilustrator Ksawery Pillati,
Czesław Borys Jankowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KAZIMIERZ ZWANY MNICHEM (ODNOWICIEL).


Z zakonnika rycerz, musiał zdobywać państwo, pokonywać oburzony gmin, walczyć z Masławem.
IV.
Kazimierz zwany Mnichem
(ODNOWICIEL)
BEZKRÓLEWIE.
Panował od 1040 do 1058 r.

K


Kronikarze zapisali wiadomość, że Rykeza, matka Kazimierza, poświęciwszy syna Bogu, oddała go do klasztoru. Późniejsza krytyka fakt ten podała w wątpliwość: zaprzeczano mnichowstwu Kazimierza, aż baczniejsze wejrzenie w źródła i daty tego faktu dozwoliło młodemu uczonemu (St. Wojciechowskiemu) wytłómaczyć znaczenie tej ofiary (oblacyi), która w owych czasach nie była bezprzykładną.
W istocie, Kazimierz, do stanu duchownego przeznaczony przez matkę, Benedyktynom był oddany. Fakt ten mógłby pozostać dla nas obojętnym, gdyby to wychowanie zakonne u najuczeńszych naówczas mnichów nie dozwalało wnosić, że Kazimierz, jak ojciec, był wykształconym i od wielu współczesnych monarchów oświeceńszym. Wychowanie to niemieckie, matka Niemka, musiały mu nadać pewną cechę obcą; późniejsze lata dopiero ściślej go z krajem połączyły.
Po ustąpieniu Rykezy najokropniejsza anarchia zapanowała w Polsce. Pogaństwo stare podniosło się przeciwko wierze, niosącej jakoby z sobą niewolę; lud powstał przeciwko rycerstwu, na którem opierała się monarchiczna władza. Zburzono świeżo powznoszone kościoły, rozpędzono mnichów. Dzieło cywilizacyi, mało co nad pół wieku starsze, zupełnemu uległo zniszczeniu.
Polska Chrobrego, wśród tego rozstroju, stanęła otworem dla łupieży, podbojów i bezładnej przemocy tłumów. Dawny urzędnik dworski Mieszka, Masław, opanował Mazowsze; Czesi, korzystając z bezbronności, usiłowali zagarnąć kraj, ale zdołali go tylko wyludnić i zniszczyć.
Nie udało się Brzetysławowi podbić Polski. Tymczasem szczątki zapewne tego rycerstwa i panów, którzy stali u boku Chrobrego i Mieszka, ich potomkowie prześladowani od gminu, widząc to zniszczenie, które lat kilka pustoszyło Polskę i groziło jej zupełną zagładą, poszli szukać prawego dziedzica, wydobyli go z klasztoru, a pomoc cesarza i niewielki zastęp kilkuset zbrojnych, dozwoliły młodemu panu, za przybyciem do Polski, stanąć na czele ludzi, którzy pragnęli pokoju i ładu.
Kazimierz odbudował prawie już w gruzach leżące państwo. Z zakonnika rycerz, musiał je zdobywać, pokonywać wzburzony gmin, walczyć z przywłaszczycielem Masławem, a po odzyskaniu tronu, na nowo szczepić wiarę, podnosić kościoły, ściągać rozpierzchłych zakonników.
Po kilkuletniej anarchii i rozkołysaniu namiętności, było to zadanie niemal trudniejsze niż pierwotne nawrócenie. Powiodło się jednak Kazimierzowi, z pomocą rycerstwa, kraj znowu uspokoić i porządek w nim przywrócić.
Do charakterystyki tego króla należy, iż sam urodzony z Niemki, w klasztorze niemieckim odebrawszy wychowanie, po żonę się na Ruś zgłosił.
Czuć musiano potrzebę tego zbliżenia się do bezimiennej jeszcze wtedy Słowiańszczyzny.
Siostrę swoją wyswatał Kazimierz za księcia kijowskiego, a Marya Dobrogniewa, żona jego, była Rusinką.
Powstrzymało to zupełne wynarodowienie dynastyi.
Oprócz córki, zostawił Kazimierz synów: Bolesława, Władysława, Hermana, Mieczysława i Ottona.
Mało wiemy o charakterze króla. Utrzymywała się tylko tradycya o powierzchowności jego (którą przywodzi Sarnicki), że Kazimierz Wielki, król chłopów, miał być do tego pierwszego zupełnie podobny.
Bielski pisze o nim: „Był ten Kazimierz wzrostu małego, urody dostatniej, włosów gęstych, twarzy cudnej.“
Z długą brodą mamy go na późniejszych medalach.
W drzeworytach starych kronik stoi we zbroi pokrytej tuniką; w jednej ręce trzyma miecz, w drugiej palmę. Na głowie korona, wąsy i broda krótka.

separator poziomy


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.