Wolnoć Tomku, w swoim domku
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wolnoć Tomku, w swoim domku |
Pochodzenie | Piosnki i satyry |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1879 |
Druk | Józef Unger |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Raz, Minerwa, dla rozrywki,
A może nawet dla zdrowia,
Czytała różne urywki;
Między innymi — przysłowia.
„A no, a no, mówi, wiecie,
„Bardzo mi się podobają;
„Pójdę zobaczyć, na świecie,
„Jak w praktyce wyglądają,
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku.“
Idzie prosto do Krakowa,
I trafia, gdzie na tapczanie
Konająca leży wdowa.
Nad izbą hałas, tupanie...
Pędzi tedy lotem strzały
By przerwać hulankę dziką,
Prawi stosowne morały...
Lecz mówią jej: „Dobrodziko!
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku.“
Zawstydzona, dalej bieży;
I potrąca o pijaka,
Co w poprzek ulicy leży.
Natychmiast dźwiga biedaka
I odciąga z środka drogi,
Boć leżeć tak, to ryzyko;
Lecz ten, ledwo wstał na nogi,
Pchnął ją i rzekł: Dobrodziko!
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku.“
Minerwa skandal pamięta,
Darować tego nie może;
Idzie więc do prezydenta
I mówi doń: „O mój Boże!
„Wstyd mi robisz prezydencie!
„Gdzież są twoi policmani?
„Na mieście nieład, przy święcie“..
Lecz prezydent mówi: „Pani!
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku.“
Wyszła; spogląda dokoła,
Jeszcze nie czas na śniadanie;.
Wchodzi przeto do kościoła,
Gdzie słyszy pewne kazanie,
Które ją strasznie dotyka.
Delikatnie mówcę gani,
Zapytuje gdzie logika...
Lecz ten odpowiada: „Pani!
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku.“
W umartwieniu, jest przysłowie:
„Dobry trunek, na frasunek.“
„Pośniadam,“ Minerwa powie...
Śniada... podają rachunek...
Ledwie że nieskamieniała!
„I tu, rzekła, ludzie jedzą?“
Ale już się nie sprzeczała,
„Wiem, wiem, mówi, co powiedzą,
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku.“
Minerwę boli już głowa;
Zmaltretowana, obdarta,
Wychodzi z miasta Krakowa.
Ale w domu, „Tfy! u czarta!
„Zawołała, lud dzisiejszy,
„Jakby to powiedzieć, powiem,
„Sądziłam że jest mądrzejszy,
„Oszalał, czy co? z przysłowiem:
„Wolnoć Tomku,
„W swoim domku?“