Więc rzucę wszelkie grymasy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Więc rzucę wszelkie grymasy |
Pochodzenie | Piosnki i satyry |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1879 |
Druk | Józef Unger |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Ciężkie dzisiaj, ciężkie czasy!
Struna życia się napręża;
Więc rzucę wszelkie grymasy,
Kiedy będzie iść o męża.
Niechaj będzie siwy, stary,
Łysy, cienki jak wrzeciono,
Byle tylko miał talary,
Gotowam być jego żoną.
Niech będzie rudy, srokaty,
Czarny, biały, jak się zdarza,
Byle tylko miał dukaty
Chętnie pójdę do ołtarza.
Niech ma jakie tam chce żądze,
Niech będzie tygrysem, wężem,
Byle tylko miał pieniądze,
To go nazwę moim mężem.
Niechaj ma cielęcą główkę,
Niech będzie nawet idjotą,
Byle tylko miał gotówkę,
Idę za niego z ochotą.
Niech będzie krzywy, garbaty,
Ślepy, chromy, głuchy, kosy,
Byle tylko miał intraty,
Pójdę dzielić jego losy.
Bo to dzisiaj ciężkie czasy!
Struna życia się napręża;
Więc rzucę wszelkie grymasy,
Kiedy będzie iść o męża.