Wstęp do poematu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wstęp do poematu |
Pochodzenie | Nowe poezye |
Wydawca | Księgarnia Seyfartha i Czajkowskiego |
Data wyd. | 1872 |
Druk | Zakład nar. im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tomik |
Indeks stron |
Kiedy na śnieżnych gruzach Akropolu
Spocząłem znużon po długiej żegludze
Patrząc po morza uciszonej smudze,
Za ideałem pełen zgrozy, bolu — —
Pierś ma wzdymała się jak fala drżąca
Mórz kołysanych, w pocałunkach słońca…
I za mną świecił Hymet pszczołobrzęki
W łun aureolach drżał Parnas świetlany
I Helikonu zbłękitnione wdzięki
Odziały Kyteron w różach odziany!...
A złote fale od stóp Salaminy
Szły rozmodlone do kolumn Eginy....
I o ich stopy konając bryzgały
Snieżnemi perły — śród oliwnych gajów;
W cichym wąwozie harmonia ruczajów —
Calirroe!... dziś, strumyk tak mały,
Nad Maratonu Pantelikon wzbity
Czoło z marmuru niósł w niebios błękity! —
Dołem sterczały korynckie kolumny
Rytmiczne! Z Zeusa olbrzymiej świątyni!...
I Lizikrata grób co sterczy dumny
Pnyx! Demostenes wymowną Cię czyni!...
W oliwnych gajach tam!! szkoła Platona!...
Więzienie Sokrata! Parnasu łóna!!...
Porwałem bryłę śnieżnego marmuru
Co w wiekach złocą słoneczne promienie,
I zawołałem z orłami do chóru
Choć krzyk mój spłoszył ich… pierzchły w przestrzenie.
O bóstwa w gruzach przez ducha stworzone!...
Raz żywe — czyście na zawsze uspione!?...
I położywszy bryłę na mem łonie
Na wznak runąłem w błękity wpatrzony
I zdało mi się, że po Partenonie
Niki Aptery płynie jęk stłumiony
Któremu chórem, smętne Homerydy!
Erechtejonu wtórzą Karjatydy!...
I w żalu, który po piękności bóstwach
Ryczał z mej lutni, kwiatek mnie pocieszył
Co drżał błękitny na marmurów mnóstwach
Żem zdziwiony ku niemu pospieszył...
O Izabello! tyś tym kwiatkiem była
Od Ciebie pocznę pieśń co jak mogiła
Achilla .............