Wychodzę sam jeden – przede mną w step droga (tłum. Adam Maszewski)
1 Wychodzę sam jeden – przede mną w step droga Jak srebrny pas błyska w szarawej mgły chmurach; Noc cicha – pustynia wpatruje się w Boga I gwiazdy ze sobą już szepcą w lazurach.
Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Wychodzę sam jeden – przede mną w step droga |
Pochodzenie | Michaił Lermontow, Wiersze i poematy |
Data wyd. | 1980 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Adam Maszewski |
Tytuł orygin. | Выхожу один я на дорогу |
2 Niebiosa tak cudnie jaśnieją śród mroku! I ziemia zasnęła w gwiazd blasku uroczym… Skąd ten ból w mej duszy? skąd łza ta w mym oku? Czy czekam ja na co?… Czy żal mi tak po czym?
3 Niczego od życia nie czekam już zgoła – Od żalu-m za moją przeszłością daleki… Chcę tylko swobody i ciszy dokoła, Zapomnieć o wszystkim i zasnąć na wieki.
4 I zasnąć na wieki – lecz nie snem mogiły… Inakszy spoczynek mej duszy ja roję: W samotnym mym sercu niech życia wrą siły, Niech ciche westchnienie kołysze pierś moję…
5 Nad grobem dąb krzepki koronę niech zgina I wietrzyk niech w jego zieleni szeleści, A we dnie i w nocy ma jasna, jedyna Piosenką miłości niech duszę mi pieści.