Wyjechał pan na poleczko

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Wyjechał pan na poleczko
Podtytuł 25. z p. Oleskiego.
Rozdział Pieśni wojackie
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

25.[1]
z p. Oleskiego.

Wyjechał pan na poleczko,
Spotkał pannę Zosineczkę,
I zawiózł ja do rodziny,
do swéj matki, do jedynéj.

Moja matko, ja cię proszę,
Wychowaj mi moję Zosię
Jak do roczku, do siódmego,
Do przyjazdu, do mojego.

Siódmy roczek już nadchodzi,
Już się Zosia za mąż godzi.
Pan Dąbrowa z wojny jedzie,
Trzysta koni z sobą wiedzie.

A do doma przyjechawszy,
Po pokojach poglądawszy:
Moja matko, ja cię proszę,
Wydajże mi moją Zosię!

Wydałam ją za innego,
Za trębacza królewskiego. —
A dajcie mi te piszczele,
Pójdę jéj grać na wesele.

Nie chódźże tam, bobyś zdradził,
Weselebyś rozprowadził.
Matulinko, nie na zdradę,
Do Zosiuni na biesiadę.

A stanę ja w końcu stoła,
Zobaczy mnie Zosia moja;
Zosia także zobaczyła,
Przez trzy stoły przeskoczyła.

Witajże, panie Dąbrowa,
Siedem lat mnie boli głowa,
Dopiéro mi wyszumiała,
Jakem ciebie oglądała.




  1. Porównać: Paulego P. l. P. w Gal. str. 107.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.