<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Wypisy czarnoksięskie
Rozdział Remedja na czary
Pochodzenie Czary i czarty polskie oraz Wypisy czarnoksięskie
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Druk Zakłady Graficzne Instytutu Wydawniczego „Bibljoteka Polska“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


REMEDIA NA CZARY.

Gdyby się takie wrzody i złe znaki otworzyły i gubić nic dały, a bole były srogie, takim sposobem z tem sobie postępować: dostać psiego sadła łutów 4, niedźwiedziego łutów 8, kapłoniego sadła łutów 12, jemioły z leszczyny dwie garści usiekawszy drobno, utłuc dobrze na sok i włożyć to do szklenice, przyłożywszy do tego wzwyż mianowanego trojakiego sadła, zmieszać to dobrze wespół i w szklenicy mocno zawiązać, niech tak całe dwa miesiące na słońcu stoi i będzie z tego jakoby balsam zielony, którego potem na te skazy przykładać. Ustaną bóle i prędko się wrzód otworzy i wynijdą z niego wszytkie złe uczarowane materje i prędko się zaś ten wrzód pomienionym emplastrem zagoi. Leszczynowa jemioła ma w sobie na podziw wszelaką moc i istotę na czary, także i leszczyna sama osobliwe czyni skutki.
Hadrinus Minsicht doktór wydał kosztowną kompozycję emplastru, który się zowie Emplastrum Faetidum, jest wielce do uczarowanych skaz i złych razów doświadczony. Recipe Assae Faetidae Eiij. Granorum Antirrhini quae sceleton representat numero. Foliorum quercus numero iij. Corallorum rubrorum pulverisatorum. Pulveris magnetis ANA. Eis misceantur et cum Oleo Hypericoni fiat. Gdy się kto być wie i widzi zczarowanym i bóle mu w tem dojmują, tedy ten emplastr przykładać. Z podziwieniem ustaną boleści i czary zginą, zażywając do tego trunku często w napoju:
Rp. Aerbe, Antirrhoni cum semine Hypericy, Pirolae quantum vis, coquatur in cerevisia vel vino ad tertias.
Virilitatem gdy także komu przez czary odejmą tak dalece, że z tego będzie impotens ad coeumdum, czego się temi czasy między ludźmi bardzo wiele znajduje, a używają ci źli ludzie, czarownicy bezbożni, do tego rozmaitych sposobów i instrumentów, t. j. kłotki (kłódki?), wstążki czerwonej, hufnala, dębowego pala, szpilki i inszych rzeczy tym podobnych, któremi ludzi czarują i szkodzą na zdrowiu i czerstwości ciała, że całe będzie impotens tak długo, póki ta złość uwzięta piekielna chce w tem dokazować, a czasem też już aż do śmierci tak zostanie, zwłaszcza gdy takie rzeczy giną, jako to kłotka abo wstążka.
Przykład jest tego dowodny taki, który się stał w Lipsku mieście sławnem, gdzie jednego zacnego szlachcica pomorskiego przez wstążkę oczarowano, która w kloace zginęła, a tak nietylko był impotens, ale też jako szczapa usechł i wywiądł, a na ostatek i umrzeć musiał, na co żadnego nie było ratunku ani pomocy, żeby miał kto owe rozwiązać czary, ponieważ się tej wstążki dostać nie mogło, albowiem ta osoba, która w tem była podejźrzana, sama się do tego przyznała, że ją była po tym uczynku do kloaki wrzuciła, a tak ów nieborak musiał się na zdrowiu wniwecz obrócić.
Najbardziej pod progami w mieszkaniu i przy oborach, w pościeli, w gorzelni, w browarze i w pożytkowych miejscach zwykły się takie ladajakie śmieciska znajdować, a przeto takie znalezione czary, które zaraz poznać jako rzeczy niezwyczajne, dobrze trzeba związać i schować w te zioła pomienione, które się wyżej opisały, bo ich już czart więcej nie ukradnie, ludziom szkodzić niemi nie będzie, bo choćby spalone były, rzecz niewarowna, bo może: proch pozbierać i tem szkodzić, znowu ponawiając i gorzej uczyni.
Ktoby tedy takich ludzi chciał ratować i pomoc im dać naprzód wziąć takiego pacjenta własnej uryny abo moczu garniec niemały, do którego włożyć garść dobrą ziela, nazwanego Durant i zalepiwszy pokrywką dobrze na wierzchu garnca, przystawić do ognia a zwolna warzyć, a tak na owego przypadnie czarownika nagła mdłość i tęsknica, że się nigdzie nie będzie mógł pozostać, nawet i przybieżeć sam musi w swej osobie, prosząc dla Boga, aby go tem długo nie trapiono, że chce temu nazad przywrócić zdrowie.
Gdy komu taką psotę przez pal dębowy abo przez ufnal wyrządzą, wziąć tedy brzozowego chróstu, ziela Genisty i Sambuci cervini i związać to jako miotłę i wetknąć w ziemię takim sposobem, żeby końce drobne chróstu onego do góry stały, a na tę miotłę abo chróst niech pacjent oczarowany urynę swoją puszcza, a tak owe zginą i zniszczeją czary i dalej ciału szkodzić nie będą.
W tym przypadku jest także dobre i pomocne remedium: dostać świeżo zniesionego kurzego jaja, choćby jeszcze i ciepłe było, włożyć je do garczka i w moczu swoim do ognia przystawić, aby ta uryna z tem wrzała. Kiedy już do połowice wywre, tedy ją na ciekącą wodę po prądzie ku dołowi wylać, a w jaju tem poczyniwszy dziurki, w mrowisko włożyć, a tak to maleficium zginie, a pacjent zdrowym zostanie.
Pewny człowiek, będąc bardzo czarami nawątlony, od medyka miał tę poradę, aby poszedł do dzwona i z samego serca, które we dzwon uderza, także i ślubnego pierścienia złotego, potrosze uskrobawszy metalu, zrana, nim słońce wznijdzie, wypił w ciepłem winie, a tak doznał stąd pomocy i do sił z znacznie przyszedł.
Znajdują się i insze czary ludziom bardzo szkodliwe, które człowieka pokurczą, połamią, w kłębek zwiną, w kąt abo w jaką wetkają dziurę, wniwecz obrócą, o czemby wiele trzeba pisać i o różnych w tem przypadkach, na które według opisania sposobów zażywać, o których Paracelsus de Homunculis instrukcję podał, jako na to odprawić się ma kuracja, lubo też niżej opisaną maścią nasmarować. A ponieważ przy tak złych razach i gorączki panują, która stąd człowieka jako ogień pali i piecze, a przeto tem pomocnem gasić i chłodzić się lekarstwem.
Wziąć paproci korzenia, warzyć to w ługu, z dębowego popiołu uczynionym, przylawszy do niego, tak wiele jako ługu, wódki dystylowanej z ziela tego, trzy abo cztery kropelek krwie z lewego ucha od szczenięcia młodego, pamiętając, że jeśli ten pacjent mężczyzna, to z pieska, a jeśli białogłowa, to z sobaczki; co przykładając, zapał i bóle uśmierza, a jeśliby się jaki znak na ciele gdzie otworzył, maścią goić z jemioły, z leszczyny urobioną; przyłożywszy, czary zginą i zniszczeją.

Paracelsus pomieniony miał za osobliwy sekret srebro wyborne kruszcowe abo złoto przyprawne niedoszłe, które kazał na szyi zawieszone nosić, więc oczarowani zaraz byli: wolni i jąć się takiego już czary nie mogą.
Koral także czerwony i tynktura z niego wyprowadzona przeciw wszelakim czarom także pewna obrona i zasłona.
(Haur. Skarbiec ekonomji ziemiańskiej, 450—455.)


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.