<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Lemański
Tytuł Wzór przyjaźni
Pochodzenie Proza ironiczna
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1904
Druk W. L. Anczyc
Miejsce wyd. Warszawa-Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WZÓR PRZYJAŹNI

Lwu w klatce uwięzionemu Pies był przydany za towarzysza, pocieszyciela i sługę. Sprytem kulturalnym, zuchwałą siebie pewnością i szczekliwem podufalstwem Lwa oszołomiwszy, Pies lekce go sobie ważył, żer mu z gęby wydzierał, a nawet pozwalał go sobie, króla pustyni, gryzać. Widząc to, publiczność, przed klatką zgromadzona, mawiała: zaprawdę, ten ci jest przyjaźni najwznioślejszy obraz. I mówiąc tak, rzewnego istnieniem przykładu zacności ubezpieczona od potrzeby mienia jej — onej zacności — w sobie, klepała żony swe i dziatki po tłustych miejscach, i weselnie szła do kamienic swoich.
A Lew sobie, z psem samowtór zostawszy i ukąszenia od niego doznane zalizując, rozmyślał: — »Wstyd mi, Lwu, było na psi żywot godzić, więc obrazy od niego znosiłem, ale oto przebrała się miara i wobec tych ludzi, którzy dziś głupio za przyjaciół nas mieli, jutro go rozszarpię«.
Zdarzyło się atoli, że pies, z pobudek nieznanych, tejże zdechł nocy i Lwa zemsty wywarcie na sobie udaremnił. Gdy to nazajutrz do przeświadczenia Lwa doszło, jął powietrze rykiem gniewnego zawodu rozdzierać, pożywienia w ten i następne dni odmawiać, i dla swego mściwego niespełnienia zamiaru tak był wewnętrznie udręczony, iż wkrótce zmarł, by Psa zdechłego duszę, choć na elizejskich polach doścignąć i zamierzonym pognębić odwetem.
A dozorca, w ten i dni następne, do publiczności, klatkę, w której Lew, jakoby z tęsknoty za psem, umarł, pokazując, mawiał: zaprawdę, ten ci był przyjaźni najwznioślejszy obraz.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Lemański.